Ormi z Armagedonem bym poczekał, myślę, że Iran wytrzyma nerwowo (a pewno ich paluszki świerzbią, by nacisnać jakiś guzik), Syria będzie sie bała. Wygląda to nieciekawie, ale, o ironio losu, do powstania Hezbollahu w dużej mierze przyczynił się Izrael i dziś chyba bardzo tego żałuje.
__________________
c'est la vie !!!
|