Podgląd pojedynczego posta
Stary 24.07.2006, 22:14   #37
ro29
Guru
 
Avatar użytkownika ro29
 
Data rejestracji: 27.01.2005
Lokalizacja: Poznań
Posty: 2,210
ro29 niedługo stanie się sławny ;) <50 - 149 pkt>
Witam !

Cytat:
Napisany przez andrzejj9
800-900 złotych to zależy od lokatora. Ostatnio akurat było 850, ale też, jak się lokatorka wyprowadziła, to jest do zrobienia tyle rzeczy (naprawdę w fatalnym stanie mieszkanie zostawiła - a nie spodziewałem się czegoś takiego po niej.. ), że z 1000-1500 złotych trzeba będzie na to wydać, więc pewnie gdyby policzyć, wyszłoby 800. Ale w każdym razie coś w tych granicach, więcej raczej się nie dostanie, mniej to już bym nie chciał, bo też bez przesady. (...)
Cóż - różnie to bywa z lokatorami - a nie mieliście jakiejś umowy za co ew. odpowiada (nawet jeśli nie pisaliście umowy na papierze itd.) ??
Bo właśnie też mam niezbyt dobre doświadczenia - po ludziach po których bym się tego nie spodziewał - ale jak się pewnych spraw nie ustali z góry to tak bywa niestety ...
Co nie oznacza, że jak się przed wszystkim zabezpieczysz - nawet oficjalnie - to masz spokój - ale zasada jest taka - im mniej ustalone, tym więcej każdy będzie interpretował na swoją stronę - zwłaszcza, że ludzie traktują często na zasadzie - "nie moje, więc po co będę dbał" ...

Cytat:
Napisany przez andrzejj9
(...)
A pensja minimalna.. no niby tak, chociaż nie lubię w ten sposób na to patrzeć. Owszem, wiele jest osób, które za takie pieniądze muszą utrzymać siebie, a czasem i rodzinę i szanuję je. Wolę jednak porównywać i dążyć do osób, którym się w życiu zdecydowanie lepiej powodzi. To tak, jak nie lubię, jak ktoś Polskę porównuje np. do Rumunii i mówi - macie dobrze, nie ma powodu do narzekań. Może w takim porównaniu nie, ale czemu nie porównać się np. do Niemiec?
Wiesz - nie za dobrze chyba się zrozumieliśmy. Nie chodzi mi raczej o to, żeby traktować zysk z mieszkania jako pensję podstawową - zwłaszcza, że jak sam piszesz - nie można się do takiego poziomu na starcie przyrównywać - miałem na myśli to, że mając regularny dochód z wynajmu - w postaci tej minimalnej pensji - ma się jakby drugie źródło dochodu - niewielkie, ale stałe i w miarę pewne. A co ważniejsze - bez żadnego (prawie) wysiłku i zachodu. I bardzo często się przydaje - i różnie można to wykorzystać. Np. jak będziesz szukać pracy - czy też będziesz pracował - ale będziesz chciał ją zmienić - albo - z róznych powodów - zostaniesz zwolniony - wtedy nie musisz się martwić, że w następnym miesięcu nie będziesz miał z czego zapłacić rachunku, czy nie będziesz musiał po prostu brać z oszczędności - bo ta "druga pensja" umożliwi Ci spokojne znalezienie nowej/lepszej pracy itd.
A jeśli się już pracuje i zarabia przyzwoicie - to można ten dochód po prostu odkładać na konretny zakup na przykład - czy po prostu jako oszczędność (jak teraz robisz) na jakaś przyzwoitą lokatę . Albo przeznaczać np. na wydatki dodatkowe - hobby czy coś w tym stylu - oczywiście bez przesady

Cytat:
Napisany przez andrzejj9
(...)
A większe pieniądze mnie zainteresowały, bo tak, jak generalnie tych pieniędzy z mieszkania nie ruszam i odkładane są na przyszłość, tak jednak gdyby były większe, to od czasu do czasu można by coś wziąć, żeby w domu coś zrobić - czy tak, jak ostatnio kupić lodówkę, może pralkę, bo już też trzeba, wyremontować piwnicę, wymienić okna.. Sam wiesz, że potrzeb jest dużo i pieniądze zawsze się przydadzą.

Poza tym chodzi też zawsze o to, że jak można pieniądze zaiwestować w bardziej opłacalny sposób, to czemu tego nie robić.
Masz oczywiście rację - aczkolwiek, jeśli jest jak piszesz, że te pieniądze odkładasz i nie ruszasz - to ja bym przy tym został. To nie jest mała kwota odłożyć 800 zł miesięcznie - zwłaszcza, że mieszkanie nie dosyć, że nie traci na wartości - to raczej będzie zyskiwać - a masz jednak w miarę spokój.
Ja bym ew. rozejrzał się za jakimś przyzwoitym kontem oszczędnościowym - bo z tego co pisałeś, te pieniądze z wynajmu lokujesz na takim słabo oprocentowanym - lub zakładał co miesiąc nową lokatę - co da Ci dodatkowo około 3-4 procent zysku - niby niewiele, ale zawsze więcej niż 0,1 czy nawet 1% na zwykłym koncie - a spokój gwarantowany.
Wiesz - w fundusze nigdy nie inwestowałem - ale kilka lat temu grałem trochę na giełdzie I powiem tak - w sumie wyszedłem średnio - tzn. zarobiłem powiedzmy tyle, ile bym zarobił na bardzo dobrej lokacie (no może troszkę więcej) - bo na niektórych inwestycjach sporo zarobiłem, na innych straciłem. Pieniądze co lokowałem nie były duże - a wręcz małe - ale jednak sporo to nerwów mnie kosztowało - a do tego zbyt dużo czasu zajmowało, aby być w miarę na bieżąco (zwłaszcza przy tak małej skali inwestycji) - więc wiem po tych doświadczeniach jedno - lepiej zarobić mniej ale spokojniej - chyba, że mamy na tyle środków finansowych - że możemy spokojnie powiedzieć - biorę 5 czy 10 tysięcy i mogę je stracić - i w takim przypadku można się bawić jak najbardziej

Pozdrawiam
ro29
__________________


Ostatnio zmieniany przez ro29 : 24.07.2006 o godz. 22:18
ro29 jest offline   Odpowiedz cytując ten post