Cytat:
Napisany przez grzeniu
Andrzejj9 - nie jest to takie hop-siup z nimi.
Niezapłacony mandat ostaje przekazany do egzekucji komornikowi, a ten zajmuje ci rachunek bankowy. Oczywiscie na mocy decyzji urzędu pobiera sobie z twojego konta forsę plus swoje koszty egzekucji.
Na dodatek po tej operacji twoj rachunek zostaje nadal zablokowany i musisz biegać sam między bankiem a urzędem żeby to odkręcić.
Piszę to na przykładzie z życia (u nas), może w innych rejonach inaczej to funkcjonuje, ale na pewno nie jest to ot tak sobie do olania.
|
Tu masz rację. Ale chyba jeszcze nie doszliśmy to momentu przyjęcia mandatu. Tzn. mam na myśli, że przy wręczaniu mandatu osobiście można odmówić jego przyjęcia, co powoduje przekazanie sprawy do sądu, który ma rozpatrzyć, czy mandat jest słuszny. Nie wiem, jak wygląda to w przypadku mandatu zostawionego za wycieraczką, ale do pewnego momentu w ogóle uważane było, że taki mandat można wyrzucić do kosza. Później jednak zmienił to jeden wyrok sądu.
Wydaje mi się, że jednak dalej - w tym momencie brak zapłaty będzie automatycznie odmową przyjęcia i zanim w ogóle będzie można mówić o komorniku (który wchodzi przy braku wpłaty), najpierw sąd będzie musiał rozpatrzeć słuszność przyznania. A tu już zaświadczenie o inwalidztwie powinno być wystarczającym argumentem.