Cytat:
|
Napisany przez andrzejj9
Jeśli tak to wygląda, to chyba najłatwiej będzie.. olać sprawę.
|
Niestety nie masz racji. Od paru lat ściąganiem mandatów zajmuje się Urząd Skarbowy i komornicy skarbowi. W praktyce wygląda to tak, że jak nie zapłacisz to po 2-3 miesiącach zapuka do Ciebie komornik skarbowy po ten mandat. Jeżeli akurat trafisz w okres rozliczeń PIT i masz jakiś zwrot to z automatu odliczą Ci od niego kwotę mandatu i dostaniesz stosowne powiadomienie.
Jeżeli nie zapłacisz komornikowi to może on:
- wejść na Twoje konto w banku,
- zająć pobory,
Ogólnie nie ma z tymi mandatami żartów. Nawet jak mandat jest niesłuszny to później będzie trzeba się nalatać i wyjaśniać. Moim zdaniem znacznie lepiej iść do SM i wyjaśnić sprawę. Przy okazji można napisać skargę do komendanta i powiadomić prasę o tym jacy kretyni pracują w SM. Oni lubią takie sprawy w których cierpi obywatel a jak do tego jest niepełnosprawny to pojadą na całego.
Swoją drogą to organicznie nie trawię tych kretynów ze SM. Dla mnie to banda palantów z przerostem ambicji nad możliwościami. Jestem zdania, że tych nierobów powinno rozwiązać a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczyć na dodatkowe etaty w Policji.
PS
Jako ciekawostkę powiem tylko, że ściągnięcie mandatu przez komornika skarbowego kosztuje kilka złotych - mniej niż 10. Natomiast w przypadku mandatu nałożonego przez sąd grodzki (np. za zdjęcie z fotoradaru) jest on ściągany przez komornika sądowego, którego cennik usług jest dużo, dużo wyższy. Minimalna stawka jest określona % od ściąganej kwoty. Żeby było ciekawiej to jest też określony limit minimalnej ceny za usługę - coś ok 100 zł.