Trafiło do mnie ostatnio kilka płyt CD-R, głownie Datexy, Esperanze i Platinumy. Większość z koszmarnym stanie wizualnym, zarysowania jakby ktoś próbował je czytać w gramofonie sprzed trzydziestu lat, odciski palców io zabrudzenia na całej powierzchni.
Wrzuciłem jedną z nich (czarny Datex) do odtwarzacza i zapuściłem test ScanDisc. Szedl w miarę szybko, na początku pojawiły się pojedyncze żółte sektory, potem długo zielony ale na końcu już roiło się od czerwonych...
Wyjąłem płytę wi dokłądnie przeczyściłem spód, po tym zabiegu ScanDisc pokazał 100% dla każdego pliku. Potem wykonałem test DiscQuality i na początku wyskoczyło trochę C2m jednak właśnie leci ten test po raz drugi i już ich nie ma w tym miejscu.

Czy jeśli zawartośc płyty skopiuje się na dysk, moge uznać, ze to bezpieczna kopia, tzn. wszystko zgrało się, tak jak powinno, bez przekłamań?