Cytat:
|
Napisany przez Jabba the Hutt
Sprawa Grassa odbija się czkawką w polityce polskiej. Słusne wydaje mi się żądanie, aby GG zrzekł się honorowego obywatelstwa Gdańska. Gdyby był w Wermachcie i przyznał się do tego a nie popełnił zbrodni, to można by mu to obywatelstwo zostawić. Normalnie, był żołnierzem, musiał służyć, nie miał wyjścia. Ale SS było organizacją zbrodniczą, za taką uznaje ją cały świat (oprócz odważnych działań i walk, żołnierze SS popełniali zbrodnie wojenne i na ludności cywilnej, zaczynajac od Polski). A więc SSman jako honorowy obywatel, niezbyt pasuje. Czemu więc PO gdańskie tak sie broni ? Bo to powiedziało PiS (nieszczęśliwie Kurski) a wszystko co PiS mówi jest be  . A zarażeniu żółtaczką, na pewno winne są Kaczki (w stacji dializ) jak pewnie powie Wyborcza...Ha,ha,ha. |
Mi na przyklad nie wystarczaja ograniczone informacje jakie podaje Kurski zeby udowodnic swe tezy (zreszta swiadome przemilczenie uwazam za manipulacje). Jezeli komus takie ograniczone informacje wystarczaja to jego sprawa. Bylo tak:
1) Przyznal sie sam
2) Zglosil sie do Wermahtu, zostal wcielony do SS.
3) Nie oddal w czasie wojny zadnego strzalu.
4) Podobno przysluzyl sie Polsce po wojnie (szczegolow nie znam).
Uwazam ze wladze powinny mu jasno powiedziec - nie wywieramy na Panu nacisku, ale prosze te sprawe przemyslec. On pewnie sam ma teraz z tym duzy problem, wiec samorefleksja bedzie najlepsza. Sam wie co zrobil, ile zaszkodzil, ile pomogl. Poza tym to znany pisarz, laureat nagrody nobla, wiec pewnie ma swiadomosc w jakiej jest sytuacji i wywieranie nacisku dobrze o nas nie swiadczy.