Ostatnio trafiło mi kilka słabych filmów, tj Hostel, czy Last Holiday - po prostu filmy kategorii B.
Ale to, co obejrzałem dzisiaj zasługuje na osobny temat - odkryłem kategorię Z. Film, dla którego szkoda czasu, oczu, pieniędzy, prądu, itd. itp...
Megalodon (Potwór z głębin) - produkcja z przewidywalnym do bólu scenariuszem, źałosną grą aktorów (jeśli w ogóle można ich tak nazwać), kiepskimi CGI. W skali 1-10 daję mocne minus 10...
Wydaje mi się, że ostrzeganie się wzajemnie przed tego typu gniotami jest dobrym pomysłem. Nie chciałbym więcej trafić na coś takiego...
PS. Jutro zamorduję gostka, który mi to polecał...