Logika.
Student oblewa kolokwium z logiki. Mówi do profesora:
- to bez sensu, Pan się na mnie uwziął !!! Sam Pan coś z tego rozumie?
Profesor:
- oczywiście, wszystko - inaczej nie byłbym profesorem.
Student:
- skoro tak Pan twierdzi, to zadam Panu pytanie - jeśli Pan na nie odpowie wpisze mi pan dwóję. Ale jeśli nie będzie Pan znał odpowiedzi, wpisze mi pan "celujący".
Profesor:
- dobrze, idę na taki układ.
Student:
- a zatem: co jest legalne ale nielogiczne, nielegalne ale logiczne oraz ani logiczne ani legalne?
Profesor zastanawiał się, zastanawiał i nie umiał odpowiedzieć na pytanie. Wpisał studentowi ocenę celującą i zaraz potem zadzwonił do swojego najlepszego studenta z tym samym pytaniem.
Ten odpowiedział natychmiast:
- Pan ma 63 lata i 35-letnią żonę, jest to legalne ale nielogiczne. Pana żona ma 23-letniego kochanka - jest
to co prawda logiczne, ale nielegalne. Pan wpisuje kochankowi swojej żony do indeksu "celujący", mimo że nie powinien był zaliczyć przedmiotu - i to jest ani logiczne ani legalne...
|