Mezczyzna z tikiem nerwowym zglasza sie na stanowisko przedstawiciela handlowego w wielkiej firmie. Pracodawca przeglada papiery i mowi:
- To fenomenalne. Ukonczyl Pan najlepsze szkoly. Panskie rekomendacje sa wysmienite, a doswiadczenie nieporownywalnie wysokie. Normalnie zatrudnilibysmy Pana bez zastanowienia. Niestety przedstawiciel handlowy to bardzo reprezentacyjna pozycja i obawiam sie, ze swoim nieustannym mruganiem odstraszy Pan potencjalnych
klientow. Przykro mi...nie mozemy Pana zatrudnic.
- Zaraz, chwileczke - wola kandydat - Jak wezme dwie aspiryny to mi minie!
- Naprawde? To wspaniale! Moze mi to Pan zademonstrowac?
Facet siega do kieszeni marynarki i zaczyna wyciagac prezerwatywy we wszystkich mozliwych rodzajach i kolorach: czerwone, zielone, pudrowane, ... a wreszcie znajduje aspiryne .
Otwiera pudelko, lyka dwie i ... przestaje nerwowo mrugac
- No coz, to super - odparl po chwili pracodawca - ale to bardzo powazna firma i nie pozwalamy sobie na kobieciarzy wsrod pracownikow.
- Kobieciarzy? Co Pan ma na mysli? Jestem czlowiekiem szczesliwie zonatym!
- To skad te wszystkie kondomy?
- Ach to ... Prosze sprobowac kiedys wejsc do apteki i, nieustannie mrugajac, poprosic o aspiryne ...
>Pewnego razu w pi***261;tek pod wiecz***243;r, do jubilera przyszed***322; starszy, oble***347;ny
>dziadek z towarzysz***261;c***261; mu, przecudnej urody, ok.
>dwudziestoletni***261;, zgrabn***261; panienk***261;. Zacz***281;li ogl***261;da***263; pier***347;cionki. Po
>d***322;u***380;szej chwili ona wybra***322;a sobie jaki***347; pi***281;kny egzemplarz. Dziadek upewni***322;
>si***281;, czy ten pier***347;cionek na pewno jej si***281; spodoba***322; i m***243;wi jubilerowi, ***380;e go
>kupuje.
>A jubiler na to:
>- Ale ten pier***347;cionek kosztuje 100 tys. z***322;otych!
>Na co dziadek bez wahania:
>- Nie szkodzi, bior***281;!
>A jubiler si***281; pyta:
>- Zap***322;aci pan got***243;wk***261;, czy kart***261;?
>- No, wie pan - m***243;wi dziadek - tak***261; kwot***281; trudno mie***263; w portfelu, wi***281;c
>zap***322;ac***281; kart***261;.
>Sprzedawca si***281; lekko zafrasowa***322; i m***243;wi:
>- Prosz***281; mnie ***378;le nie zrozumie***263;, ale przy takiej kwocie do zap***322;aty musz***281;
>sprawdzi***263;, czy pa***324;ska karta ma pokrycie na koncie, a w pi***261;tek o tej
>godzinie banki s***261; pozamykane. Do poniedzia***322;ku nie b***281;d***281; m***243;g***322; zweryfikowa***263;
>pa***324;skiej karty, wi***281;c co pan proponuje?
>Na co dziadek ze zrozumieniem:
>- Prosz***281; pana! Nam naprawd***281; zale***380;y na tym pier***347;cionku, wi***281;c aby nikt go nie
>kupi***322; prosz***281; go zdj***261;***263; z wystawy i schowa***263; do sejfu wraz z moj***261; kart***261;
>kredytow***261;. W poniedzia***322;ek rano sprawdzi pan w banku jej pokrycie i zadzwoni
>do mnie pod numer, kt***243;ry panu zostawi***281;, a ja wtedy si***281; ponownie u pana
>zjawi***281;.
>No to jubiler si***281; ucieszy***322; i zrobi***322; tak, jak zaproponowa***322; klient.
>W poniedzia***322;ek rano po przyj***347;ciu do pracy zadzwoni***322; do banku, poda***322; numer
>karty, a tam mu m***243;wi***261;:
>- Panie! Ta karta nie ma pokrycia od 3 lat!
>Sprzedawca zblad***322; i dzwoni do dziadka:
>- Prosz***281; pana! Co to ma znaczy***263;! W banku powiedzieli, ***380;e pa***324;ska karta nie
>ma pokrycia od 3 lat! Jak pan to wyja***347;ni?
>A dziadek na to z u***347;miechem:
>- Prosz***281; pana, ja doskonale wiem, ***380;e moja karta od 3 lat nie ma pokrycia na
>koncie.
>Ale czy pan wie, JAKI MIA***321;EM WEEKEND?
Przychodzi sprzataczka na policj***281; i m***243;wi ***380;e zosta***322;a zgwa***322;cona- Ale jak to? - pyta policjant,- My***322;am na kolanach pod***322;og***281; w wie***380;owcu i podszed***322; ochroniarz i zaatakowa***322; mnie z ty***322;u.- Ale co, pani si***281; nie broni***322;a?- Ale***380; si***281; broni***322;am, ale on by***322; silny i przelecia***322; mnie od ty***322;u...- To nie mog***322;a Pani uciec do przodu jak Pania zaatakowa***322; od ty***322;u? - pyta,- Jak mog***322;am, kiedy z przodu ju***380; mia***322;am pomyte...
|