[M@X]

Napisany przez Weron

Ta. Dobry. Widzialem jakis czas temu. A sama koncowka nie wydala Ci sie jakas dziwna? Mi cos tam nie pasowalo, ale juz nie pamietam.

Nie wiem co Ci tam nie pasowalo. Tragizm koncowki polegal wlasnie na tym, iz wszyscy zolnierze (poza jednym) polegli w wojnie ktora sie skonczyla. Ktos na gorze... zapomnial, ze jeden z oddzialow dalej broni wzgorza. Paradoksalnie jednak zdanie "Wracalismy. My - dziewiata kompania. My - zwyciezcy." jest prawdziwe bo "survivor" z perspektywy czasu rzumial ze i tak poswiecili zycie za sluszna sprawe (wypelnili rozkazy), bez znaczenia jest tu nawet fakt iz w dwa lata pozniej przestal istniec Zwiazek Radziecki. Tragizm poglebia amulet ktory mial "pomoc". W przezyciu wojny pomogl, wewnetrznie - nie pomogl.