@nimal przemiany systemowe polegajace na cieciu wydatkow w budzecie na sfere socjalna doprowadzily do tego co jest.
Jezeli bedziemy dalej likwidowac wlasne zaklady wydobywcze bedziemy tak narazeni na zmiany koniunktury a co za tym idzie zmiany cen, ze nie bedzie mozna takich wydatkow pokryc. Winna jest prywatyzacja zakladow wypracowanych przez pokolenia.
Rynek uslug w kraju jest zbyt maly aby mogl stanowic powazna czesc budzetu, przez to, ze place sa za niskie. Jezeli placa jest niska, to jej posiadacz nie kupi zbyt wiele.
Wysokie podatki. Jeszcze sa zbyt male. 50% dla najwiekszysch przedsiebiorstw i dla najbogatszych. Inaczej nie uda sie tego kraju z biedy wyprowadzic.
Chociaz w sumie, moznaby Warszawe zamienic w Kolejna kinszase to bedzie zabawnie.
|