Kiedyś nie było problemów - cokolwiek z wyższej półki się kupiło, to paliło się wyśmienicie. Czy był to Verbatim, TDK czy Sony - praktycznie na porządku dziennym były wykresy z około 100 PIF w niskich wartościach. Dzisiaj taki wynik to coraz większa rzadkość, jednak zastanawiam się, gdzie przebiega granica.
Standardy mówią, że 32 PIF (ECC 8/8) i 280 PIE, milczą natomiast odnośnie ilości błędów z tego co mi wiadomo, chociaż oczywiści mi nie podobają się wypały mające 5 tysięcy gęsto upakowanych błędów, chociażby miały nie wiadomo jak niskie wartości.
A więc pytanie: Kiedy DLA WAS płyta jest do wyrzucenia? Czy np. PIF 9-10 jest tolerowany? Jak gęsty musi być wykres, żeby "nie przeszedł"?
Z góry uprzedzam, że dla mnie KAŻDE dane są cenne, a paranoją byłoby nagrywanie tego samego pięć razy licząc na to, że za szóstym da już idealny wykres.