mam wlasny piec, wiec zadne fiolki nie paruja
grzeje normalnie - w ta zime wyjatkowo slabo (z powodow wiadomych)
a litra i tak codziennie musze dolewac

mam takie dwa - jeden na pomieszczenie 20m2 i drugi na 9m2
roznice czuc (znaczy moja Zona tak twierdzi, a ja chyba tez lepiej sie czuje...)
edit:
efektywnosc zalezy od powierzchni parujacej - orginalnie sa kartki bawelniane po ktorych woda podsiaka i a tego paruje
bez takij kartki faktycznie efektu taki parownik nie da
zamiast kartki mozna wlozyc bawelniana szmatke - tak zrobilem na poczatku sezonu, zanim wybralem sie do sklepu po orginalne wklady - skutecznosc ta sama
efektywnosc tych starych naczyn wieszanych na kaloryferach i nie posiadajacych zadnych dodatkow do polepszania skutecznosci (czyli zwiekszania powierzchni parujacej) - faktycznie mozna miedzy bajki wlozyc