w Poznaniu nie jest zle
glowne drogi przejezdne, czarne
osiedlowki zasypane, ale ubite, bez lodu i samochody z miasta piachu nawiozly same

bo piaskarki czy czegos w tym stylu to w tym roku nie widzialem ^_^
w te najgorsze opady (przedwczoraj?) na kilkusetmetrowym podjezdzie o nachyleniu chyba niecalych 10% biegnac (a bieglo sie ciezko) wyprzedzilem 2 samochody ^_^
co do odsniezania - w takiej sytuacji jaka byla ostatnio faktycznie malo mozna bylo zrobic
ale ponoc (znam to tylko z opowiesci o Szwajcarii albo Niemczech - jak zwykle pamiec szwankuje) na zachodzi jak tylko ZAPOWIADAJA opady, to sluzby wyjezdzaja i ustawiaja sie na najwazniejszych drogach - zaczyna padac - odrazu moga jezdzic plugi
czemu u nas tego nie ma? tym bardziej, ze miasta placa takze za gotowosc do odsniezania a nie tylko samo odsniezanie? jak zwykle - po prostu zle sa rozpisane przetargi, zle skonstuowane umowy