Tzn. tak - wciagalem przy wlaczonym (dwa razy, ostatnio profilaktycznie akurat jak pokoj odkurzalem ;-) ), a przy rozbiorce oczywiscie odlaczylem od zasilania i wylaczylem laptopa (baterii nie wyciagalem). Ostroznie rozkrecilem srubki, zdjalem plastik i widoczny byl zakurzony wiatraczek, ktorego delikatnie czyscilem patyczkami do uszu :-).
pzdr.
|