Niestety, stalo sie

Chwila slabosci, zacmienia umsylowego polaczona z roztargnieniem i... w sobote wraz ze spodniami wypralem moja komorke
Po otwarciu pralki myslalem, ze mnie na miejscu szlag trafi, jak zobaczylem w bebnie komorke.
Komorke rozebralem na czesci i sluszylem caly dzien wczoraj i noc. Dzisiaj rano podpialem baterie, komorka ruszyla. Sprawdzilem wszystko, co bylo mozliwe i komorka dziala bez zarzutu, za wyjatkiem... niestety, zbyt pieknie byc nie moglo

Otoz komorka "zgubila" polifonie. Jak sie naciska guziki, to slychac charakterystyczne pikanie, natomiast nie da sie odtworzyc muzyki. Podobnie sprawa wyglada, gdy ktos dzwoni. Cisza i tylko wibruje. Mam nadzieje, ze problem jest w glosniczku, ktory chyba nie wytrzymal penlego cyklu prania.
Pytanie nastepujace: czy jest sens oddawac ja do serwisu gwarancyjnego i grac glupa, ze tak "samo sie z dnia na dzien stalo"?? Czy sa w stanie bez problemu w serwisie wyczaic, co sie komorce przydarzylo??
Niby nie widac zadnych oznak, ze godzine sie prala, ale...
Acha, dodam, ze komorka, to NOKIA 6230i
Z gory dzieki za podpowiedzi.