ormianin@nie bede z toba polemizowal bo cos wiesz ale nie do konca ...
Cytat:
Po pierwsze nie "siarczany" a "siarczyny", po drugie jak dobrze poczytasz kontretykiety to zauwazysz taki napis "Zawiera siarczyny" na większości win w handlu. Siarkowane w czasie produkcji jest 95% win i wszystkie one zawierają siarczyny. Napis jest obowiazkowy od listopada zeszłego roku. Tak więc wszystkie wina wprowadzone do obrotu po ktorymśtam XI 2005 r. maja taki napis - wymóg UE. Na drogich winach może nie być tej informacji bo zazwyczaj stoją one na połkach dość długo zanim znajdzie się na nie amator, czyli znalazły się w handlu przed tą datą.
Jesli wino zrobisz mocniejsze niż 14% to możesz go nie siarkować wcale, albo jesli zamierzasz je wypić w ciagu roku-dwóch od zabutelkowania.
Ja osobiście uważam, ze osoby zaczynające przygodę z winem powinny sie ograniczać do siarkowania miazgi lub moszczu przed fermentacją ( 1 g na 10L) i co najwyzej bardzo lekkiego siarkowania przed zabutelkowaniem tych partii wina, które przeznaczone są do dłuższego przechowania a są wytrawne i o mocy do 13%.
Dopiero po zapoznaniu sie z tym jak prawidłowo przebiegają procesy fermentacji, klarowania , zmiana smaków i aromaty różnych nastawów jest możliwość prawidłowego okreslenia kiedy i czy oraz ile dać pirosiarczynu.
Pirosiarczynu bać się jak ognia nie nalezy - ale sypać szyflą do wszystkiego też jest duzym błędem 
Pozdro,
Darek
|
zrodlo
zreszta idac twoja droga dedukcji nie bedzie niedlugo co pic
a co do sofi to tak jak napisal ED ... jest chyba ze trzy czy cztery rozlewnie
wszyscy sie tluka o ta nazwe a roznica w bukiecie - koczy sie czasem przepascia

ostatnio rozroznialem je rocznikiem i litera w logu rozlewni (na samej gorze etykiety butelki)
podzielilem je na "R", "D" i "V" ale jesli sie nie myle jest jeszcze jedna
jak dorwe gdzies butelki to porobie fotki