Cytat:
Napisany przez Matefusz
A jaki mia***322;e***347; poziom w LO? Rozszerzony czy podstaw***281;? Ja w technikum mia***322;em podstawowy i przygotowywa***322;em si***281; na mat***281; od wrze***347;nia bo wcze***347;niej babka nas totalnie olewa***322;a. Problem mia***322;em z samochodem, t***261; bry***322;***261; wypuk***322;***261; i prawdopodobie***324;stwa nie zrobi***322;em.
|
Mialem rozszerzony, ale podstawowy poziom jest taki prosty ze ktos kto sie uczyl na tym poziomie bez problemu by sobie poradzil. Co prawda wiele zalezy od nauczyciela... ale to nie podstawowka. Jak sie chce to sie czlowiek nauczy. Nie ma tyle czasu zeby nauczyciel mogl wszystko przekazac uczniowi przez 45 minut lekcji, trzeba sie uczyc w domu, rozwiazywac zadania, albo chodzic na korki. Samo sie nie zrobi. Nauczyciel moze jedynie nakierowac ucznia na co ma zwracac uwage przy nauce. A powiedz w jaki sposob przygotowywales sie od WRZESNIA? tyle czasu to az za duzo

U mnie konkretna nauka zaczela sie od II polrocza (luty). Wczesniej tez pare testow rozwiazalem ale nie uczylem sie tyle co miesiac przed egzaminem. Na studiach to samo... caly semestr olewka, aby tylko kolokwia pozaliczac, a 2 tygodnie przed sesja masakra, bo jest wszystko naraz. Chyba wiekszosc studentow idzie ta droga

Powoli staram sie to zmienic. Bo to ode mnie zalezy czy chce sie uczyc wczesniej czy nie. Nikt nie prowadzi mnie za reke. Kazdy sie uczy sam

Przestawic sie na taka nauke jest strasznie trudno... po prostu le***324; ze mnie