Nagrywarka od początku swojego żywota spoczywa w moim blaszaku (chyba nawet nigdy jej nie wymontowywałem), zatem podejrzewam, że po prostu ten mechanizm się zużył (noo, chyba że rzucali nią dostawcy ze sklepu

).
Ech, wydałem na nią 350 zł i to już drugi -RW (pierwszy - CD-RW z Ausa zupełnie padł, a kosztował chyba 500 :\) który stroi fochy. Chociaż ten Litek wypala poprawnie...
Dzisiejsze ceny nagrywarek są naprawdę szokujące...