właśnie mi gościu z Junkersa założył piecyk, pełny full serwis z pozamiataniem łazienki i umyciem wanny

, normalnie szczęka mi opadła. Za kilka dni ma dzwonić panienka z infolinii Junkersa z zapytaniem, jak przebiegła usługa, jak się sprawuje piecyk. Aha, gościu cały czas występował w jednorazowych kapciach zakładanych na buty, to ponoć standard Junkersa.
Czy ja już jestem w raju