Podgląd pojedynczego posta
Stary 11.06.2007, 22:23   #12
ksviper
samotność
 
Avatar użytkownika ksviper
 
Data rejestracji: 08.08.2004
Lokalizacja: Klimontów
Posty: 2,940
ksviper po prostu jest dobry(a) <350 - 449 pkt>ksviper po prostu jest dobry(a) <350 - 449 pkt>ksviper po prostu jest dobry(a) <350 - 449 pkt>ksviper po prostu jest dobry(a) <350 - 449 pkt>ksviper po prostu jest dobry(a) <350 - 449 pkt>
Więc opowiadam jak było. Było super Cel: Krzyżne. Wyruszyliśmy z Kuźnic o 8 rano. Trasa wiodła przez Dolinę Jaworzynki do Przełęczy między Kopami, stamtąd do Hali Gąsienicowej gdzie znajduje się schronisko Murowaniec. Dochodząc tu każdy był jeszcze pełen zapału do dalszej drogi. Po drodze kolega wspominał coś o wychodzeniu kolejnych piw. Jak te piwa wychodzą to ja nie wiem. Po posileniu się kwaśnicą ruszyliśmy w dalszą drogę. Widoki są przefantastyczne. Mógłbym tu zamieszkać ale nie ma tu dostępu do neta. Drogą przez las i odkryte skały, po przekroczeniu Żółtego potoku dotarliśmy do Zadniegu Upłazu. Tutaj mała przerwa na posiłek i odpoczynek. Idziemy. Mijamy Czerwony Staw. Spotkaliśmy turystę i zapytaliśmy się ile jeszcze drogi przed nami. Odpowiedź: ok. 2h i na koniec mocne podejście - podobno krótkie ale strome. Drogi ubywa, ale końca nie widać. Zaczynają puszczać co niektórym nerwy. Słychać od czasu do czasu inwektywy i przekleństwa kierowane w moją osobę. Moje tłumaczenie na trasę jest jedno, stałe i prawdziwe: trasy nie znam, bo nie chodziłem tędy, pytałem o fajną trasę mojego przyszłego szwagra, który tędy szedł i polecił ją. Do nikogo to nie dociera, ale każdy idzie dalej - w końcu jakie mają wyjście Mogą tylko zawrócić Chwilami stąpamy po resztkach śniegu - daje to dobry znak, że chyba się zbliżamy, ale na nikogo to nie działa, bo końca nie widać. Nerwy u koleżanki puściły. Dobrze że chodzę szybciej bo kamieni po drodze pod dostatkiem i mógłbym którymś dostać. Jest podejście - hura, to już koniec. To nie koniec. Parę kroków dalej mały przystanek na zebranie sił. Skończyła się woda. Dobrze, że koleżanka nie ma siły po podejściu bo by mnie zabiła. Zaczyna majaczyć bo coś wspomina o byciu kozicą i skakaniu po górach Koledzy też nie mają zbytnio humoru ani sił. Mi tylko zaczyna brakować sił Ale hart ducha pozostał. Po ominięciu Wielkiej Kopki (1856 mnpm) zobaczyliśmy podejście Ściana płaczu. Nic tylko mnie zabić. Różnica poziomów prawie 350 m na odcinku ok 700 m. - to wyżej niż PKiN . Nikt nic nie mówi tylko myśli - chyba o tym jaką śmierć mi zgotować. Chyba jak wyjdziemy to mnie zepchną. Kolega (ten wyższy) zobaczył kozicę na przeciwległym stoku. To była chwila odpoczynku przed podejściem. Ale znalazłem ją, tak się skubana schowała. Wychodzimy. Kumpel z dziewczyną już wysoko - my zaczynamy. Prawie ich dogoniliśmy. Zbocza za nami przybywa, ale przed nami nie ubywa. Po drodze spotykamy kobietę z córką (), która twierdzi że zazdrości mi tych widoków - niech się wróci. Wyszliśmy. Zajęło to nam 5h30m. Jest cudownie, fantastycznie, przepięknie, bajkowo. Piękny widok na Dolinę Pięciu Stawów oraz Dolinę Roztoki. Koleżanka zaczyna bredzić - chce w dół zjeżdżać na sankach. Chyba to nie ta pora roku, poza tym śniegu niema. Wspominała też coś o lataniu i jeździe na gołej dup*. Gość, który był na szczycie słuchał kolejnych inwektyw i "słów" w moim kierunku. Poradzili się go i powiedział im, aby zawrócili Chyba nie ma gość pojęcia co mówi. To co z tego że do Schroniska w Dolinie 5 Stawów jest stromo - to tylko trochę ponad 400 m, do Doliny Roztoki prawie 700 m. Oni wracają, ja schodzę do Stawów. Przynajmniej nie będę słuchał pewnej pani. W Schronisku szarlotka + gorąca herbata. Potem w dół do Doliny Roztoki i laskiem do Wodogrzmotów. Stąd już chwila i jestem na Polanie Palenickiej. Do Busika i do Zakopca. Było super. Do chwili obecnej trójka zawróconych nie może uwierzyć że wróciłem przed nimi Po spacerku pozostało: obtarta i opuchnięta kostka, po jednym dużym bąblu na każdej u stóp, dające się we znaki prawe kolano i lewy staw biodrowy oraz zakwasy. Na koniec: wracam tam w październiku.

1234
567
8910
1. - dolina jaworzynka
2. - wszyscy z humorem i siłami
3. - czasami było stromo
4. - kasprowy, murowaniec, giewont
5. - chwila na sen
6. - ściana płaczu
7. - w połowie ściany płaczu (tyle za nami)
8. - dolina 5 stawów
9. - dolina roztoki
10. - prawie 700 m
__________________
ksviper jest offline   Odpowiedz cytując ten post