dziś sie dowiedziałem, iż ktoś podpier... (donosi

) mnie imiennie (jako mnie) do "najwyższego" oczywiście pomijając kierownika, z tego wynika iż to nie jest skarga na mnie, na to co robię lub nie, ale zwykły donos (ładnie to nazywając). Mam dobre relacje (tak mi się wydaje) z ludźmi pracującymi w firmie, lecz wyszło jak wyszło.
Może zna ktoś sposób jak wykryć takiego delikwenta, co z tym osobnikiem później zrobię to już pomyśle

o ile będę jeszcze pracował w tej mojej "bardzo prestiżowej" (jak uważają ludzie) firmie.
dzięki za info
P.S.
może nie zwolnią mnie do czasu "załatwienia problemu"
jakby ktoś się pytał to
SZUKAM PRACY