niestety, nie wiedzieć czemu, ale na trybunach większość kibicowała brazylii...
same spotkanie nawet spoko, ale oglądałem je bez większych emocji.
jazda zaczęła się o 20:00 kiedy na "scenę" wyszli polacy.
takiej atmosfery nie doświadczy się chyba nigdzie indziej.
z minuty na minutę atmosfera robiła się coraz gorętsza, by pod koniec 2 seta, (gdy piłka latała w obie strony doprowadzając kibiców niemalże do nerwowej sraczki) osiągnąć taką temperaturę, że nikt na sali już nie siedział, wszyscy stali i dopingowali naszych.
to było niesamowite... cała biało czerwona hala jak jeden zagrzewała polaków do boju.
__________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny.
pozdrawiam
|