Ostatnimi czasy coraz mniej czasu mam na czytanie. dobra, wmawiam to sobie, jestem po prostu zbyt leniwy. Jednak, bedac szczerym, musze powiedziec ze jak juz mnie wezmie na czytanie to nie moge sie przez dwa miesiace odkleic od ksiazek.
A oto co ostatnio przeczytalem (w koncu wakacje to kupe czasu...

) :
Rafał Kosik - Vertical - dosyc dobra ksiazka, choc naprawde ciezko strawilem zakonczenie. Przeplatajaca sie historia ludzi zamieszkujacych latajace w powietrzu miasta zawieszone na nieznanego materiału linach/szynach. Wiecej zdradzac nie bede, po prostu polecam.
Drugie cuś to cus z czego jestem dumny, mianowicie, przeczytałem do końca serie Stephena Kinga - Mroczna Wieża. Wrażenia? Powiem tak, myslalby kto ze King pisze tylko (trzymajace w napieciu) horrory. Wizja swiata tam przedstawionego, budowa postaci, szczegolowosc ich cech i znaczenie kazdej z osobna po prostu powala na kolana. Swietna seria, choc trzeba troche czasu by przez nia przebrnac.
Ka jak wiatr. Ka-tet 99! (kto przeczyta, bedzie wiedział o co chodzi)
W kazdym razie serdecznie polecam, wciąga jak nurt górskiej rzeki.
Dorwałem również zbiór opowiadań Dicka "Zapłata", jedyne co moge powiedziec o tym zbiorze to to, że jest zwyczajnie różny, niczym sinusoida, raz tak raz tak. Jednak dla fanów gatunku...
Dan Brown - Cyfrowa twierdza, miedzy bugiem a prawda to jest to zwykly popcorn, akcja, tajemnica, szyfry, akcja, tajemnica, milosc. Inaczej sie tego nie da nazwac. A Vespę chciałbym miec
Próbuje teraz przebrnać przez 'Powstanie 44' Daviesa ale idzie mi to równie opornie jak wspinaczka w klapkach, wiec na razie sie wypowiadac nie bede.
Pozdrawiam!