Cytat:
Napisany przez grzeniu
Nie wymyślonej osobie, tylko komuś konkretnemu. Najlepiej z rodziny albo znajomemu.
Sprzedajesz>masz umowę kupna-sprzedaży>wyrejestrowujesz>nie płacisz ubezpieczeń.
Potem ten "nowy nabywca" może z nim nic nie robić, albo go sprzedać komuś innemu, który sobie auto zarejestruje i będzie opłacał i jeździł.
Możesz też go sprzedać na złomie na kilogramy, albo na części. Możliwości i czasu masz dużo.
|
No ale przecież jak ta osoba kupi, to ma obowiązek sama go ubezpieczyć. Nie ma takiej możliwości, że stoi samochód (nawet na terenie posesji (tak jest tutaj)) i nie jest ubezpieczony. W przypadku kupna samochodu ma się na to chyba miesiąc, ale tego nie jestem pewien.
Jeśli jest inaczej, to mnie popraw, bo rzecz generalnie jest ciekawa. Samochód jest na ojca, więc może w każdej chwili przepisać go na mnie (na zasadzie umowy kupna-sprzedaży - nie ma chyba zakazu, aby sprzedać członkowi rodziny?). Tylko czy w praktyce cokolwiek to da.
Co do sprzedaży na złom, to nie jest tak różowo. Dowiadywałem się trochę, szperałem po internecie i wychodzi, że w najlepszym razie na szrocie nie wezmą ode mnie pieniędzy za oddanie samochodu, natomiast prawdopodobnie będę musiał jeszcze do tego dopłacić (była tam jakaś suma za kilogram) plus samemu załatwić transport (samochód jest na chodzie, ale nie ma rejestracji i ubezpieczenia, więc jechać nim bym się nie odważył), co też kosztuje.