Moja żona uwielbia ajerkoniak , jej tata aby jej zrobić przyjemność czasem kleci takie 2 literki ,zanim trafi to do mojego barku podłącza się pod to moja teściowa i szwagierka co by sprawdzić czy dabrze są jajka rozmieszane i czy aby nie za gęste :-D Po przyniesieniu do domu pozostały litr jest rozpracowany max w 1 dzień .Nawet nie mogę nazwać tego pijaństwem bo moja kochana zona zamiast to pić zjada łyżeczką ! I przez cały dzień chodzi radośnie uśmiechnięta Mi pozostaje do oblizania tylko koraczek