Spotyka się dwóch psychologów.
- Witaj, u Ciebie wszystko w porządku, a u mnie?
Do szpitalnej sali wchodzi facet:
- Kto miał badania robione dwudziestego?
- Ja - jeden z pacjentów podnosi rękę.
- Ile pan ma wzrostu?
- Metr siedemdziesiąt.
- Aha - facet odwraca się na pięcie i wychodzi.
- Panie doktorze, jak moje wyniki? - woła za nim pacjent.
- Nie jestem lekarzem tylko stolarzem.
Anestezjolog do pacjenta leżącego na stole operacyjnym:
A: Pan ta operacje to prywatnie czy przez kasę chorych?
P: Kasa chorych...
A: Aaaa, kotki dwa, szarobure....
Doktorant, doktor i profesor
psychologii złapali złota rybkę,
która obiecała spełnić po jednym
ich życzeniu w zamian za wolność.
Doktorant:
- Chce byc na Bahama i jeździć superszybka łodzią z
fantastyczna dziewczyna bez stanika.
Puff! Zniknął.
Doktor:
- Chce byc na Hawajach otoczony tancerkami hula.
Puff! Zniknął
.Profesor:
- Ci dwaj mają być w laboratorium przed lunchem.
|