Podgląd pojedynczego posta
Stary 31.12.2007, 16:52   #2049
czary2mary
Zamaskowany
 
Avatar użytkownika czary2mary
 
Data rejestracji: 12.10.2005
Posty: 22,529
czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Blondynka umarła i idzie se do nieba. Piotr zatrzymuje ją u bram raju i mówi:
- Córko, duszyczek u nas full. Wiem że nie grzeszyłaś ale musisz przejść eliminacje. Odpowiesz na pytanie wejdziesz, nie - idziesz do piekła.
- Rozumiem, proszę pytać.
- Jak ma na imię Bóg?
- Hehehe. proste: Święć się!
Tu Piotrowi szczęka opadła.
- Że jak?!
- No przecież w modlitwie jest wyraźnie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje.

Facet wyjechał na dwa tygodnie w góry. Swojego kota zostawił pod opiekę bratu. Facet dzwoni po tygodniu i pyta się
- No jak tam mój kot
- No wiesz... twój kot zdechł
- Stary musiałeś walić tak prosto z mostu Mógłbyś powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Zadzwoniłbym za dwa dni powiedziałbyś, że kot spadł z dachu i jest pod opieką weterynarzu. Zadzwoniłbym za kolejne dwa dni i powiedziałbyś, że niestety po ciężkich staraniach lekarzy weterynarii niestety kot zdechł. No ale trudno. Powiedz może lepiej co u mamusi...
- No widzisz mamusia siedzi na dachu i nie chce zejść...

Na okręcie młody majtek pyta starego żeglarza
- Opowiedz mi, dlaczego nie masz nogi?
- No bo kiedyś wypadłem za burte i rekin mi odgryzł
- A dlaczego masz hak zamiast dłoni?
- No bo kiedyś mieliśmy potyczkę z piratami i odcieli mi dłoń
- A dlaczego nie masz oka?
- No bo kiedyś tak stoję na statku patrzę w niebo i nagle mi mewa narobiła.
- No tak, ale od tego się nie traci oka, wystarczy wytrzeć!
- No właśnie, a to był pierwszy dzięń kiedy miałem hak zamiast ręki.

Noc poślubna. Ona dziewica, on prawiczek.
Leżą w łóżku, ale nie wiedzą, jak zacząć. On dzwoni do ojca.
- Rozbierz się do naga i połóż obok niej - słyszy radę.
Tak robi. Ona nie wiedząc, co to ma znaczyć, wstaje i dzwoni do matki.
- Rozbierz się do naga i połóż obok - słyszy radę.
Młoda tak robi. Młody znowu wstaje i dzwoni do ojca.
- Teraz wsadź najtwardszą część twojego ciała tam, gdzie ona sika - radzi ojciec.
Za chwilę panna młoda dzwoni do matki mówiąc:
- Mamo, co mam robić, on właśnie wsadził głowę do kibla?
Jasiu miał na śniadanie kaszę mannę, ale nie chciał jej jeść. Zdenerwowana mama mówi do taty:
- Zrób coś, żeby on jadł tę mannę.
- Coś wymyślę.
Wieczorem mama położyła się już spać, a tata zawołał Jasia do pokoju:
- Jasiu, musimy pogadać.
- Dobrze tato - odpowiedział Jaś.
- Jak nie będziesz jadł kaszy manny, to Ci pisiorek nie urośnie. Tylko nie mów mamie, że Ci to powiedziałem.
Następnego ranka Jasio wcina kaszę mannę, aż jej zabrakło.
Mama się pyta taty:
- Co Ty mu powiedziałeś?
- Tajemnica.
Mama pyta się Jasia:
- Co Ci ten burak powiedział?
- Nie powiem.
- Dam ci 5 zł.
I Jasiu powiedział to, co mu tata nagadał - że mu pisiorek nie urośnie.
Tata wraca z pracy do domu, a mama go wałkiem po głowie.
- Za co?
- Za to, że jak byłeś mały, to nie jadłeś kaszy manny!



czary2mary jest offline   Odpowiedz cytując ten post