"I`m a legend" to juz 4 ekranizacja powiesci Richarda Mathesona, i od razu mowie
najgorsza.
Ni to horror, ni to studium samotnosci, ni to s&f,
tak naprawde - ni pies, ni wydra, cos jakby na ksztalt swidra, mowiac slowami poety

Zwykla guma do zucia dla oczu i zabieracz czasu.
Jezeli chcecie wiedziec
naprawde o co chodzi - przeczytajcie ksiazke.
A ten film - no coz, mozna zobaczyc, wiekszej szkody nie przyniesie, wieksze glupoty pokazuja w TV, wiec - mozna