Mówisz, że puki nie zmieniam grafiki, mogę napędzać tym co mam? Bo cały czas boję się, czy jeśli okaże się za słaby, czy nie spalę jakichś podzespołów. To co wymieniłem lezy w pudełkach.. tzn. dokupiłem sobie płytę główną, procesor, ram i kartę TV, cała reszta (dyski, napędy) chodzi no już trochę przestarzałym sprzęcie. Boję się, czy wymiana "kręgosłupa" nie pociągnie za sobą zbyt wysokiego obciązenia dla zasilacza przez co, żeby nie poszedł dym... Zasilacz nigdy nie sprawiał problemu. Aczkolwiek często zdarzają się samoistne restarty PC (najczęściej przy dużej pracy HDD, jak znagłe zamknięcie odtwarzanego filmu). Po dyskusiach na ten temat, wywnioskowałem że płyta głóna już sobie nie radzi... Czy teraz zasilacz sobie poradzi z nowymi częściami?
|