Wina sa takie male zarobki na poczcie i dlatego ze nikt tam nie chce pracowac nie ma kto sortowac i doreczac
listow, mam kolezanke w sortowni we Wroclawiu i mowi ze niektore "gamonie" tak sortuja ze listy do Poznania
przekazuja na Krakow - pozniej to musi wrocic i spowrotem idzie do Pozniania co zajmuje okolo 4 dni... i tak w
kolko... jak dali by zarobic - poszlo by do pracy wiecej ludzi - niekoniecznie "gamoni"

i moze szlo by to lepiej...
Poki co pozostaje nam tylko czekac.... lub wybrac kuriera...