Dyskusja: Piłka Nożna
Podgląd pojedynczego posta
Stary 13.06.2008, 00:57   #947
januszp
Wyjadacz ;)
 
Data rejestracji: 11.08.2002
Lokalizacja: Rybnik
Posty: 395
januszp niedługo stanie się sławny ;) <50 - 149 pkt>
Wszyscy piłkarze naszej reprezentacji są zawodowcami czyli taki ich zawód, taka praca, za którą otrzymują pensje.
Tak jak w każdym zawodzie są tam osoby które starają się pracować dobrze, są też tacy którzy po prostu znaleźli sobie sposób na życie lub znaleźli się w grupie, do której należeć nie powinni.
Rozumiem ,że to sport, że wyniki zależne są od wielu czynników ale gdybym ja w pracy odwalał taką notoryczną fuszerkę jak 90% naszych piłkarzy musiałbym sobie szukać pracy w innym zawodzie.
Oni jednak prawdopodobnie przez długie jeszcze lata będą sowicie wynagradzani i będą dalej głaskani po głowach.
Według prasy:
- za awans do EURO2008 nasi piłkarze otrzymali średnio na głowę po 200.000zł
- w lidze (różnie to bywa) ***8211; np. Łukasz Garguła 300 tysięcy euro brutto rocznie, Andrzej Niedzielan 1 milion złotych rocznie, Dariusz Pietrasiak 940 tysięcy rocznie itd.

Do czego zmierzam?.
1. Ok. 80% całości poczynań na tych ME naszych, sowicie wynagradzanych pracowników firmy ***8222;Reprezentacja***8221; wszyscy znawcy określają jako totalne dno i nieudolność.
2. Pozostałe 20% tego co prezentują nie wiem czy zasługuje na ocenę -4.

Moje pytanie (na które nie oczekuję odpowiedzi):
Czy istnieje drugi taki zawód, w którym pracownik 4 dni w tygodniu będzie partolił robotę i dostanie godziwą za to pensję ?.

Co do samego meczu z Austrią, to zawiodłem się chyba bardziej niż w meczu przegranym z Niemcami.
Nasza bramka to ewidentny spalony, a karny ? ***8211; trzeba być chyba na prochach żeby po przerwanym rzucie wolnym i ostrej reprymendzie sędziego odnośnie szarpania się w polu karnym chwytać przeciwnika za koszulkę.
Pierwsza połowa meczu to popis nieudolności, paniki i chaosu w naszych szeregach, do którego przez ostatnie kilka lat już zdążyłem się przyzwyczaić..

Tylko Roger i Boruc zagrali na dobrym poziomie.

Pierwsza połowa to powrót do czasów reprezentacji Janasa (mają to chyba we krwi), te pierwsze 20 min. ocierało się już o kompromitację. Ktoś napisał (po meczu z Niemcami) że nasi do złudzenia przypominali (słynnych komiko-nieudaczników) braci Marx i miał sporo racji.

Jak wygląda dzień przed meczem naszych orłów na Euro ?.
Tuż (dzień) przed meczem z Niemcami działo się sporo (w skrócie):
- pobudka o 10.00 (śniadanie)
- 11.00 godzina pracy nad schematami gry
- 12.00 koniec zajęć (strzelanie karnych)
- po 20 minutach strzelania karnych koniec treningu i czas dla prasy.
- 14.00 obiad
- do 16.00 czas ***8222;dla siebie***8221;
- 16.00 msza w intencji Agaty Mróz
- 18.00 odprawa i lekcja poglądowa (na temat Niemców) itp.
Oczywiście nie czepiam się harmonogramu zajęć ***8211; przytaczam tylko i wyłącznie jako ciekawostkę.

Pozostał mecz ostatni (o pietruszkę), w którym mam cichą nadzieję nie dojdzie do kompromitacji.
januszp jest offline   Odpowiedz cytując ten post