Sam pereiro nic nie zdziała, nie miał do kogo podawać (a może - nie miał mu kto podawać)
Co do biegania to nie jest to żaden argument, fakt.
Ale jeżeli Austriacy dobiegali z paru metrów i zabierali naszym piłkę sprzed nosa, podczas gdy nasi mieli ją metr od siebie, to jak mieliśmy wygrać. Żeby strzelić piłką do bramki.. najpierw trzeba ją mieć.
To jak mieliśmy wygrać.
Meczu z Chorwacją całe szczęście nie oglądałem.
|