Tymon Tymański na Wirtualnej Polsce :
"A moim zdaniem to właśnie głównie cena popycha ludzi ku piractwu, chociaż i w tej kwestii (piractwa) pozwolę sobie mieć odmienne zdanie. Otóż według mnie piractwem (czyli łamaniem prawa) jest kopiowanie większej ilości płyt w celach zarobkowych. Kopiowanie muzyki dla siebie piractwem nie jest (podobnie jak posiadanie przy sobie grama marihuany nie jest ani dilerką, ani narkomanią). Natomiast jeśli jest ***8211; sorry, ale wszyscy jesteśmy piratami, bo przecież i my (dzisiejsi czterdziestolatkowie) na potęgę kopiowaliśmy zagraniczne płyty, które w Trójce prezentowali Piotr Kaczkowki czy Marek Wiernik (najwięksi piraci PRL-u). Podobnie rzecz ma się z komputerowym oprogramowaniem. Swego czasu sam używałem *****ów programów, których potrzebowałem do robienia muzyki do teatru. "
http://muzyka.wp.pl/id,39481,page,1,felietony.html
Ostatnio gazeta Dziennik prowadzi akcję zamiany lektora w filmach TV na napisy i Audio ENG. Czy ta akcja ma sens ? Gazeta tłumaczy to "nauką angielskiego". Ale jak tu sie uczyć jak trzeba czytać napisy i uważać na akcję filmu