Facet budzi się ok. 13.00 na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści: "Kochanie, wypoczywaj, jakbyś czegoś potrzebował, to zadzwoń, zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona". On na to pyta syna, co się stało, czy wrócił wczoraj z kwiatami, pierścionkiem lub czymś w tym rodzaju, nic bowiem nie pamięta. Syn na to:
- Coś ty, przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka ściągała ci spodnie powiedziałeś: "Odczep się kobieto, ja jestem żonaty"
8)

:zeby: