Wtrące krótko;
Może to sentyment, ale lepszej muzy nie słyszałem niż na moim Radmorze i Altusach...-czarne płyty na napędzie zwanym gramofonem.
Pracowałem na ten sprzęt przez 2 kolejne wakacje i polowałem dość długo po okolicznych gminach-tam młodzież wolała motory.
Co do reszty-kleptokracja.
Pozdrawiam Was.