Jak jest miłość francuska po węgiersku?
-Kablo targosz, kefir łykosz
*******************************************
Mąż - Majsterkowicz woła żonę : "Zośka, chodź no tu".
Ona posłusznie podchodzi. On podaje jej jakiś żylasty drut i mówi: "Potrzymaj to na chwilę". Ona posłusznie bierze przewód do ręki.
Mąż na to zadowolony :" Dobrze myślałem! Faza jest w tym drugim".
__________________
Pozdr./Grzeniu
Ostatnio zmieniany przez grzeniu : 30.10.2008 o godz. 22:54
|