Hej,
Nie sądziłem, że kiedykolwiek dodam swój wpis w tym wątku - a jednak! :/
Wczoraj dokonałem zakupu w sieci empik - ps3 plus dwie gry i kabelek hdmi. Zaplacilem okolo 2000 zl. Zaplaty probowalem dokonac za pomoca karty visa mbanku. Niestety pani oznajmila mi, ze tranzakcja nie moze byc zrealizowana. Zdziwilem sie, bo nie mam limitu na operacje bezgotowkowe za pomoca karty.. Zbytnio sie nie przejalem, poszedlem do bankomatu, wyciagnelem odpowiadajaca kwote i zaplacilem za sprzet. Po tescie z kumplem (PES Fifa itp) przy browarku stwierdzilem, ze sprawdze stan swojego konta - ile mi zostalo na prezenty dla rodziny. Po zalogowaniu sie stwierdzilem, ze brakuje mi 2000 zl (nie zrozumcie zle - oprocz 2000 za playstation brakowalo nastepnych 2000.. tak jakbym dwie ps3 kupil..). Pomyslalem - jestem po paru glebszych, pewnie cyferki mi sie myla. Wylogowalem sie i poszedlem spac. Niestety dzisiaj na trzezwo stwierdzilem to samo! Wykonalem telefon na infolinie mbanku - mila pani stwierdzila - owszem tranzakcja nie potwierdzona przez wierzyciela, jezeli wierzyciel nie potwierdzi w ciagu 7 dni, to zwrocimy Panu pieniadze. Druga mozliwosc - wierzyciel zglosi, ze akcja jest nieaktualna, wtedy zwrocimy szybciej. Bylem w empiku, zalatwilem sprawe, zglosili.... Zadzwonilem do mbanku jak wyglada sprawa - poinformowali mnie, ze to bedzie trwalo siedem dni kalendarzwych (!!!!!!) ... Na pytanie dlaczego odpowiedzieli - bo tak - bo taka procedura..
Dzieki cudownemu bankowi jakim jest mbank, dwa dni po wyplacie musze prosic znajomych o pozyczke, bo nie mam na zycie.. Co ciekawe, dowiedzialem sie, ze w momencie gdy probowalem kupic sprzet karta, nie dzialal im serwis internetowy - widniala tylko informacja zapewniajaca o dostepnosci za 10 minut.. plansza taka widniala ladne poltorej godziny. Nasuwa sie pytanie - dlaczego nie poinformowali klientow aby nie korzystali z kart w tym momencie? Bo na zdrowy rozum - blad z ksiegowaniem wiaze sie z niedostepnoscia serwisu internetowego, moze to dziwne, ale akurat w tym momencie probowalem dokonac zakupu.. Coz za ironia, do tej pory balem sie chodzic z wieksza iloscia gotowki w portfelu - bo jak ukradna, to trace bezpowrotnie, a do karty trzeba znac pin itp. a tu okazuje sie, ze mozna pozbyc sie gotowki mimo iz wydaje sie ze taka sytuacja nie moze wystapic - przeciez nie podpisywalem paragnu zezwalajacego na obciazenie mojego rachunku...
__________________
|