Jestem za FLACami na kartach SD
Dziennik z soboty informuje nas w artykule "Muzyczna Biblioteka Babel" o nowej formie rozprzestrzeniania muzyki. Są to audioblogi. Czyli witryny powiązane (za pomocą linków na tych witrynach) z serwerami dysponującymi wolna przestrzenią dyskową dla wszystkich (nazw nie pisze, każdy wie). No a tam leżą konkretne mp3. Po części są to strony fanowskie z cennymi rzadkościami, nagraniami z koncertów, przerzucanymi z kaset, muzyką sceny niezależnej, podziemnej, nagraniami już historycznymi, nigdy nie wydanymi oficjalnie. Są tez nagrania egzotyczne (muzyka afrykańska i inna).