Jestem właśnie po dwudniowej zabawie na swojej własnej PS3 i jest kilka rzeczy, które mnie irytują:
Ściągać duperele z PSS w tle można tylko grając w fanty z dysku i oczywiście w samym XMB. Podczas gry z nośnika optycznego status zmienia się na pending i nic nie pobiera. Zastanawiam się czy to burak by Sony (fw 2.53) czy "tak musi być". Nie rozumiem: jaka to jest różnica czy gram z HDD czy z BD? W mordę, jakie to irytujące.
Druga sprawa: na Europejskim PSS "psy dupami szczekają".
Jedyne godne uwagi są remake Siren, MM9 jak ktoś lubi retro stuff, kilka gier z PSXa (Crash-e, Medievil - gdzie Alundra? FF7? itd. itd...), PoP ten co wcześniej był na XLA, dodatek do Ratchet-a, GT5 Prologue na który nie warto wydawać złotówki i Wipeout HD. Żal.
Trochę też buraczana sprawa ze zmianą kabla z np. HDMI na RGB. Po takiej operacji pewni nie jeden poleciał już do serwisu z płaczem. Szkoda, że w instrukcji nie napisano jak resetować ustawienia obrazu przy starcie bootloadera (włączyć i trzymać 5s power).
Tyle z minusów. ;] Konsola jest cichsza od mojej PS2 nawet w GTA4 (pewnie dlatego, że większość jest cache'owana na HDD i nie rżnie tak płyty jak dawniej). W porównaniu do X360, który brzmi jak odkurzacz pani Gieni z klatki obok to jak niebo a ziemia. Świetny interface, który jest przejrzysty, szybki, prosty w obsłudze i najważniejsze dla mnie: estetyczny.