Pomogłem wczoraj starszej osobie, która zasłabła na przystanku autobusowym. Aby udzielić jej pomocy musiałem zjechać ze skrzyżowania na przystanek bo ludzie stojący obok tej osoby udawali, że nic się nie dzieje albo mieli nadzieję, że ta osoba jest pijana. Podwiozłem tego mężczyznę do domu bo miałem po drodze (nawet jakbym nie miał to i tak bym podwiózł

)