kiedys, ze dwa lata temu, wyslalem na poczcie polskiej list
nastepnego dnia przyszedl do mnie

ktos inteligentnie odczytal maly adres w rogo, opatrzony naglowkiem "NADAWCA" (!) jako odbiorcy
fakt, ze list byl duzy i nadawalem go w okienku (wazenie itd) jest tym zabawniejszy - poczte mam dokladnie w sasiednim budynku