nie widziałem jeszcze banku, który nie robiłby w konia na kredytach ...
teraz i tak jest sielanka, za Balcerowicza to była masakra kredytowa

, młodych odsyłam do z pytaniami do rodziców ...
pozdrawiam
ps. sam wyznaję zasadę że nigdy w życiu nie wezmę kredytu na nic, jeśli nie mam na coś pieniędzy to tego nie kupuję, wolę mieć niewiele za to w pełni swojego, a nie pogrążyć się na dziesiątki lat i dygotać jak tylko gorzej z pracą ...