Alternatywni klienci pocztowi

[sobrus]

Póki co używałem Chromium i było ok. Ale wczorajsza aktualizacja wywala bład.
coś jak
zygote_chrome_linux.cc FATAL costam file not found
i koniec.

Pewnie zrobią szybko update, ale tego właśnie nie lubie w linuksie. Aktualizacja nie zawsze wnosi dobre zmiany. I to jest OpenSuSE czyli teoretycznie jeden ze stabilniejszych.
Ale to po części moja wina bo lubie najnowsze wersje a im niedaleko już do wersji niestabilnych.

edit:
a jednak! nie jestem jedyny "poszkodowany".
http://forums.opensuse.org/english/g...4-0-2-1-a.html

Dziś ma być poprawione, ale chyba doinstaluje Midori jako backup, bo bez przeglądarki jak bez ręki .
A wyobrażacie sobie takie coś w poważnej firmie, gdzie jest powiedzmy 100 komputerów?
Dlatego Microsoft rządzi.

[Kogoro]

Napisany przez sobrus

Póki co używałem Chromium i było ok. Ale wczorajsza aktualizacja wywala bład.
coś jak
zygote_chrome_linux.cc FATAL costam file not found
i koniec.

Pewnie zrobią szybko update, ale tego właśnie nie lubie w linuksie. Aktualizacja nie zawsze wnosi dobre zmiany. I to jest OpenSuSE czyli teoretycznie jeden ze stabilniejszych.
Ale to po części moja wina bo lubie najnowsze wersje a im niedaleko już do wersji niestabilnych.

edit:
a jednak! nie jestem jedyny "poszkodowany".
http://forums.opensuse.org/english/g...4-0-2-1-a.html

Dziś ma być poprawione, ale chyba doinstaluje Midori jako backup, bo bez przeglądarki jak bez ręki .
A wyobrażacie sobie takie coś w poważnej firmie, gdzie jest powiedzmy 100 komputerów?
Dlatego Microsoft rządzi.

Jak pracowałem w koncernie, to nie miałem praw do jakichkolwiek zmian w oprogramowaniu na służbowym lapku. Po prostu zwykły użytkownik. A posiadanie oprogramowania poza standardem korporacyjnym było bardzo trudne.

Na PCLinuxos-ie często updaty pojawiają się później niż w innych distrach, oczywiście zazwyczaj zatrzymując się na jakiś czas (czasem długi) w dziale "testing" w repo. Niby nic niezwykłego, ale...