Szumienie w Toshibie A300

[czary2mary]

Może po Recovery system instalował dużo aktualizacji, programy sprawdzały aktualizowały się -wiele procesów może troszkę się podgotował

[czaro80]

Napisany przez czary2mary

Może po Recovery system instalował dużo aktualizacji, programy sprawdzały aktualizowały się -wiele procesów może troszkę się podgotował

No czekałem na taką wiadomość ponieważ jak już pisałem,po Recovery system instalował bardzo dużo aktualizacji,nawet nadal jeszcze aktualizuje,Toshiba nawrzucała tyle tych swoich programików które dla mnie nie są potrzebne,ja wykasowałem je programem Revo Uninstaller Pro,większość pozostałośći po tych programach Revo nie mógł wykasować tylko poszły po kolejnym uruchomieniu kompa do kosza,była tego cała masa,więc zawartość kosza skasowałem programem do całkowitego "pełnego" usunięcia-chyba się to usunęło.(nie ma).
Oraz kolejne dla mnie to że Vista (C= 58,00GB wolnych z 94,4GB,Data(D=77,8GB wolnych z 90,3GB- ponieważ gdy pół roku temu gdzieś robiłem Recovery to Vista(C - miała inne parametry ( podobne do Data(D więcej wolnego było na ( C ? czy to coś nie tak z Recovery? czy powstały jakieś nowe aktualizacje lub wina że wykasowałem źle te programy Toshiby? Już kiedyś Berion kazał mi się pozbyć tej partycji Toshiby .
Oraz mam pamieć 3GB, a nadal jest 2,99GB? Po Recovery zawsze tak było,a po jakimś czasie już było znowu 3GB. Coś źle zrobiłem?

Recovery robiłem teraz - byłem zmuszony bo płyta w napędzie mi się zacinała - aż 5 razy ( załamka) cała nocka była z głowy .

[Berion]

Napisany przez czaro80

No czekałem na taką wiadomość

...

Skoro:

Wczoraj robiłem system z HDD Recovery (...) i od tego czasu laptop szumi mi paskudnie. (...) Windows Update ciągle aktualizuje (...) "przed"- laptop pracował cicho i stabilnie (...) czy Windows Update aż nie skończy wszystkich aktualizacji?

To chyba logiczne, że:

Jak szumi, to znaczy że działa i jest obciążony. Musi tak być bo bez chłodzenia CPU/GPU by się sfajczyły.

- - -

Nie przypuszczałem, że kiedykolwiek to napiszę ale jestem chyba zmuszony: kup Jabłko, komputer z Windows ewidentnie nie jest dla Ciebie. Tylko się z tym męczysz.

Ale jak chcesz się męczyć dalej to pocieszę Cie, że wszystko co do tej pory zrobiłeś jest pozbawione sensu i zmarnowałeś kilka (?) godzin swojej egzystencji na tej planecie. Partycję recovery kasuje się bo jest bezużyteczna, ewentualnie robi się przed tym obraz tej partycji razem z MBR i nagrywa na płytę (nie wiem po co, chyba na pamiątkę...). Po drugie, sczytujesz certyfikat i klucz, formatujesz cały ten szmelc i wgrywasz czystą Vistę. Potem wgrywasz ów certyfikat i masz dalej oryginalny system. Instalujesz Service Packi, sterowniki, pozostałe aktualizacje + ewentualnie programy, których używasz, defragmentujesz HDD i nadpisujesz zerami sektory, które nie są aktualnie używane dla tej partycji - i robisz kolejny obraz partycji z system i trzymasz na innej partycji i/lub nagrywasz na jakiś zewnętrzny nośnik np. płytę.

Po to, że jak Ci się coś zepsuje, ewentualnie chcesz odświeżyć system (jak dużo obracasz różnymi programami to będzie Ci rósł jak nowotwór winsxs) to trwa to dosłownie 10 minut, a nie wiele godzin.

Kup Jabłko, serio.

[M@X]

Napisany przez Berion

Kup Jabłko, serio.

[czaro80]

Napisany przez Berion

...

Skoro:


To chyba logiczne, że:



- - -

Nie przypuszczałem, że kiedykolwiek to napiszę ale jestem chyba zmuszony: kup Jabłko, komputer z Windows ewidentnie nie jest dla Ciebie. Tylko się z tym męczysz.

Ale jak chcesz się męczyć dalej to pocieszę Cie, że wszystko co do tej pory zrobiłeś jest pozbawione sensu i zmarnowałeś kilka (?) godzin swojej egzystencji na tej planecie. Partycję recovery kasuje się bo jest bezużyteczna, ewentualnie robi się przed tym obraz tej partycji razem z MBR i nagrywa na płytę (nie wiem po co, chyba na pamiątkę...). Po drugie, sczytujesz certyfikat i klucz, formatujesz cały ten szmelc i wgrywasz czystą Vistę. Potem wgrywasz ów certyfikat i masz dalej oryginalny system. Instalujesz Service Packi, sterowniki, pozostałe aktualizacje + ewentualnie programy, których używasz, defragmentujesz HDD i nadpisujesz zerami sektory, które nie są aktualnie używane dla tej partycji - i robisz kolejny obraz partycji z system i trzymasz na innej partycji i/lub nagrywasz na jakiś zewnętrzny nośnik np. płytę.

Po to, że jak Ci się coś zepsuje, ewentualnie chcesz odświeżyć system (jak dużo obracasz różnymi programami to będzie Ci rósł jak nowotwór winsxs) to trwa to dosłownie 10 minut, a nie wiele godzin.

Kup Jabłko, serio.

Forum jest od tego aby pomóc i po kolei wytłumaczyć,nie jestem informatykiem i takim mózgiem jak większość tu na Forum,jak ktoś jest tu na poziomie i zrozumie taką osobę jak ja co nie znam się na informatyce to proszę krok po kroku mi to wyjaśnić a ja w tym czasie zjem jabłko.Tak straciłem dużo czasu nie tylko przy tym laptopie ale na czekanie na konkretną po chłopsku proste wytłumaczenie. Jak zrobić czysty system bez tej Recovery Toshiby,jak ją usunąć ale zapisać jak co itd.