Toshiba TECRA 720CDT i Windows 98

[KaiQ]

Dorwałem praprzodka dzisiejszych laptopów pod postacią Toshibozaurusa Tecrusa i chciał bym go ożywić... to znaczy odświeżyć go na ile to możliwe, ale muszę się wcześniej doradzić starszyzny, dla której sprzęty tej kategorii były codziennością lub przynajmniej czymś więcej niż ciekawostką w przeszłości.


Otóż wspomniana Toshiba Tecra 720 CDT (zdjęcie poglądowe z sieci) to dosłownie potwór do generowania przychodów z Bitcoinów...
Procesor 133 MHz, RAM 16MB wbudowane (Plus 128MB dodatkowe - w końcu zadziałało) i dysk o pojemności 2GB...

I teraz w czym problem...

Jest na tym zainstalowany Windows 98 po Polsku. Niestety normalne uruchomienie zatrzymuje się na ekranie logowania gdzie nie podpowiada nic ani nie daje możliwości wpisania/wyboru użytkownika. Samo się też nigdzie nie zaloguje... ot wisi na tym ekranie.
Wejście do trybu awaryjnego skutkuje wejściem do systemu gdzie powywalałem zbędnych użytkowników postawiłem własnego Admina, potem nawet wywaliłem wszystkie inne konta z nadzieją że się zaloguje na to konto, ale jak wisiało tak wisi.
Zrobiłem nawet klon tego dysku i przeniosłem partycję na inny dysk o pojemności 40GB (oczywiście 2,5 IDE). Jednak i tutaj żaden program nie był w stanie rozszerzyć pojemności partycji FAT32 by móc doinstalować jakieś aktualizacje i łatki (najpierw je dograć, bo USB brak, FDD brak, a CD niewidoczne... o ile żywe). Może OS by się odezwał. Partycje dodane później (poza systemową) nie są przez system widoczne więc instalki łatek nie są dostępne, jeszcze nie wgrywałem na systemową (do testowania dopiero)


W BIOS mogę zmienić kolejność z FDD-->HDD lub z HDD-->FDD, gdzie oczywiście żadnej stacji dyskietek nie posiadam. To też generuje problem w postaci braku możliwości zrobienia czystej instalacji systemu. CD w trybie awaryjnym nie pokazuje się w menadżerze urządzeń, ale po włożeniu płyty dioda się podświetla. (BIOS nic o CD nie wie, ale to może być jego brak... no znaczy brak uwzględnienia go w opcjach BIOS... tu się nawet daty nie ustawia)

Zastanawiam się jak tu prehistoryka ruszyć, bo chciał bym w jakieś DOSowe gierki popykać. Raczej w obecnym stanie nic nie zainstaluję bo bez FDD po prostu mnie nie wpuści. Instalacja na innej starszej maszynie i próba przepięcia raczej odpada, bo sporadycznie zadziałało to w Windows 7, a już śmielej w Windows 10 itd, ale czasy 98 to raczej instalacja na sztywno.

Co sądzicie, da się coś z tym zrobić?