Taśmowa produkcja Assassin's Creed

[loki7777]

Moim skoromnym zdaniem 3 to najgorsza czesc - strasznie nudna, gralem aby tylko ja skonczyc, kasy malo, polowac mi sie nie chcialo, system walki jakis nie teges, statki mi sie nie podobaly, praktycznie pominalem ten watek, lasy i miasta a zwlaszcza odleglosc miedzy nimi to glupota - zwlaszcza jak ktos chce isc na pieszo - dobrze ze mozna sie teleportowac.
Brotherhood'a skonczylem na pc i na xo i twierdze ze poprzednie czesci - 1 skonczylem na slabym PC - byly kilka razy lepsze od 3 co nie zmienia faktu ze odnawianie sklepow po jakims czasie sie nudzilo, ale szlo zarobic kase na zbroje i bron - a tu mi sie nie chcialo statkow wysylac w morze.
Jakos bardziej pasowal mi "wloski" klimat niz "indianskie" historie.
AC Liberation na vicie tez ukonczylem ale chyba za 3-4 podejsciem bo az mnie odrzucala

[Berion]

Napisany przez loki7777

Moim skoromnym zdaniem 3 to najgorsza czesc - strasznie nudna, gralem aby tylko ja skonczyc,

Nudna to fakt, ale mimo wszystko uważam że ciekawsza niż Revelations.

Też grałem aby tylko skończyć. Byłem ciekaw zakończenia historii, a dostałem zakończenie historii Desmonda, na dodatek kompletnie idiotyczne...

Przy okazji to nie znoszę nim grać. Nie dość, że ma pedalską torbę na plecach to jeszcze jego sekwencje wybijają gracza z odtwarzanych klimatów. Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale z chęcią bym powycinał wszelkie growe poziomy w teraźniejszości i zostawił je na same outro i ewentualnie fmv lub scenki liczone w trakcie gry.

kasy malo, polowac mi sie nie chcialo

W fortach są skrzynki po 7500/10000. Razem z innymi skrzynkami wypada jakieś 90000, a potrzeba drugie tyle jeśli ktoś chce mieć wszystkie bronie i upgrade'y postaci i statku.

Niby można handlować, ale to strasznie długo trwa i można więcej stracić niż zyskać (losowe napady). Za skóry itp. wypada jakieś 5000 za jeden wojaż na ukos po całym Frontier, za wolno. Raz się można szarpnąć, ale nie grindować.

system walki jakis nie teges

Uproszczony, lepszy nawet. Ale od połowy gry przestały mi działać poprawnie bloki... Grałem na gołej wersji, bez łat (skleroza, myślałem że wgrałem). Jedyne co mnie irytuje to do przesady zwiększona odporność i głupie finishery nastawione nie na praktyczność tylko widowiskowość (jakieś fikoły, obroty, salta mortale...).

statki mi sie nie podobaly, praktycznie pominalem ten watek

Z początku wydają się toporne, kamera jest trochę za nisko i brakuje jej swobody. Ale daje radę jak poświeci się trochę na to czasu. Mnie się bardzo podobało, bardziej niż... cała gra.

lasy i miasta a zwlaszcza odleglosc miedzy nimi to glupota - zwlaszcza jak ktos chce isc na pieszo - dobrze ze mozna sie teleportowac.

Wiesz, to sandbox jest, nie?

Ten sam problem dotyczył wszystkich poprzednich części.

Brotherhood'a skonczylem na pc i na xo i twierdze ze poprzednie czesci - 1 skonczylem na slabym PC - byly kilka razy lepsze od 3 co nie zmienia faktu ze odnawianie sklepow po jakims czasie sie nudzilo, ale szlo zarobic kase na zbroje i bron - a tu mi sie nie chcialo statkow wysylac w morze.

Ja tam jeden wieczór latałem tylko po sklepach, aby przez całą grę zdążyło się skumulować i zwykle jak kończyłem wątek fabularny i szukanie znaków to miałem wszystko już kupione.

Zaraz, zaraz, to można statki wysyłać na handel? Teraz już wiem skąd te szlaki na mapie i misje które odejmowały jakieś enigmatyczne risk. ;d Tylko gdzie? U kogo?

[Diabolique]

pomysl piractwa w black flag bardzo przypadl mi do gustu. zawsze chcialem być piratem
ogolnie bez wdawania sie w szczegoly cala seria jest ok