Apple flame war (było: Apple iPad)

[sobrus]

Chyba nie sądzicie, że dane które posiada Google są bezpieczne przed władzą?

Google od dawna podejrzewane jest o współpracę z CIA. Podobnie Facebook. Są nawet teorie, że oba projekty mogły być sponsorowane przez rząd (historie typu "nagle studenci zamieniają się w multimilionerów"). Podobne zarzuty są pod adresem PayPala oraz eBay.

http://www.pcworld.pl/news/101811/Go...uje.z.CIA.html
http://www.presstv.ir/detail/2013/04...onage-factory/
http://www.consciousape.com/2012/05/...ed-by-the-cia/

FBI też dobiera się do danych:
http://orwellsky.blogspot.com/2013/0...-i-google.html

I w tym świetle Google nie tylko nie wygląda lepiej, ale nawet gorzej od Apple. Why?
Ponieważ prawdopodobnie ma dobrowolną umowę z CIA, a domyślnym sposobem backupu Androida jest ... chmura. Inne sposoby są jakby to powiedzieć "nie wprost niezalecane".
Jeżeli więc CIA ładnie poprosi, to może dostać dane większości z nas, nie rekwirując nawet telefonu! Zdalnie Fajnie nie?

Oczywiście pewien procent rootowanych telefonów, telefonów należących do informatyków, z custom ROMami itd jest bezpieczny. Ale to kropla w morzu urządzeń.
A rzesza fanbojów przyklaskuje, że lokalnie telefon jest bezpieczny Watch your back
Nawet jeżeli jeszcze tak nie jest, to jest tylko kwestia czasu aż tak będzie. Dość krótkiego. Jak to powiedział Mark Zuckenberg - "czas prywatności minął". Teraz czas na Wielkiego Brata.

Co do odczytywania smartów, to nie widzę nic złego ze telefony przestępców, po uprzednim zarekwirowaniu (nie zdalnie) mogą być odczytane, ale tylko przez producenta.
Jakie są korzyści z ujęcia groźnych sprawców to chyba nikomu mówić nie trzeba. Problem jeżeli mechanizm będzie nadużywany, jednak nic takiego z arta nie wynika.

[andy]

Napisany przez sobrus

Chyba nie sądzicie, że dane które posiada Google są bezpieczne przed władzą?

Ale czy my rozmawiamy o danych trzymanych na serwerach, czy o odblokowaniem telefonów?
Do tej pory pewnie co większy fanboj uważał, że nawet Apple nie dostanie się do telefonów... Cóż, właśnie się okazało że tak nie jest.
Skoro oni mogą to znaczy, że istnieje tylna furtka Teraz wystarczy aby tą furtkę znaleźć i ...

To tyle jeżeli chodzi o zaufanie w ZAMKNIĘTE systemy

I tak, każda firma w USA ma obowiązek udostępnić swoje centrum danych dla FBI/NSA/CIA/SS - tego nikt nie zamazuje.

Co do odczytywania smartów, to nie widzę nic złego ze telefony przestępców, po uprzednim zarekwirowaniu (nie zdalnie) mogą być odczytane, ale tylko przez producenta.

Niby tak, ale pomyśl sobie jak ktoś inny znajdzie sposób aby takie telefony odczytać


Tak więc używanie mechanizmów szyfrujących od Apple nie jest bezpieczne - tyle chciałem w tym temacie.

[sobrus]

Zagadnienie nie powiem ciekawe. Od razu na początku powiem, iż nie zamierzam bronić Apple.
Ponieważ luki w bezpieczeństwie SĄ złe. Spróbuje tylko przedstawić nieco inny punkt widzenia.

Tylna furtka. Może tak, może nie. Producent może zrobić wiele rzeczy ze sprzętem który sam produkuje. Wszak jest producentem.
Może np mieć specjalną wersję iOS, może mieć specjalną wersje hardware. A może po prostu wtyka coś w Thunderbolta i to cała filozofia
Sprzęt nigdy nie jest open source. Skąd wiemy, że furtek nie produkuje nam np Qualcomm? Niektóre kraje nie tworzą infrastruktury sieciowej na niezaufanych urządzeniach.

Zaufanie. Śliski temat. Otwarty kod nie gwarantuje, że Twoje dane nigdzie nie wypłyną. Tak jak znajomość procedur bezpieczeństwa nie uodparnia na metody socjotechniczne.

Firmy takie jak Google i producenci softu na Androida wymuszają rażące wręcz zaniedbania bezpieczeństwa bezpośrednio na użytkowniku. Do tego stopnia że korzystanie z systemu bez roota/custom roma przez osoby nieco obeznane w temacie jest bardzo irytujące (zezwól na dostęp do wszystkiego - albo spadaj).
I co z tego że kod systemu jest otwarty, a wszystko szyfrowane. Android to takie sito żę strach tam wypełniać książke telefoniczną - byle pierwsza lepsza gra wyśle ja do Chin. Jest bezpiecznie? Nie jest.

Telefon to nie sejf. Jeżeli ktoś trzyma na nim hasła bankowe w plain tekscie to jest imbecylem, ale obecne zabezpieczenia i tak są całkiem niezłe, skoro amerykański wymiar sprawiedliwości ma problem z byle iPhone.

Łamanie Androida? Hihihi. Coś mi się wydaje, że wystarczyłoby mi osobiście około 10 sekund, aby poznać cenne dane zablokowanego telefonu z Androidem. Zdjęcia, kontakty, może nawet SMSy.
Czy jestem wielkim hackerem? Ależ skąd. Wyciągnąłbym kartę microSD i liczył na znalezione tam backupy. Czy ktoś ją szyfruje? A może ktoś zostawił włączony interfejs adb?
Z iPhone czuje by mi tak łatwo nie poszło...ani z prastarym WM który szyfrował karty. I co da biednej ofierze tu open source i świadomość że kernel jest otwarty? Bo - taka mała uwaga - nie cały soft od google jest otwarty.
Oczywiście ktoś może nie backupować na SD, tylko na chmurę. Dane u CIA, przepraszam Google są zawsze najbardziej bezpieczne

Co się stanie po wykryciu luki? Pewnie pójdzie update. W przeciwieństwie do Androida na iOS update to nie luksus, a niemal obowiązek.
http://www.orange.pl/kid,4001237793,...e,article.html
http://www.chip.pl/news/oprogramowan...wysylac-sms-ow

Cóż wię***312;szość osób nigdy poprawki na takie i inne dolegliwości nawet nie zobaczyło i nie zobaczy. I co z tego że open source. To nie wina google, lecz producentów. Apple jest właśnie producentem. Można odnieść wrażenie że lepszym od reszty i należy mu sie czasem pochwała, tymczasem widze tylko narzekania.

Nawet jeżeli ktoś się nie ujawni z taką wiedzą (łamanie iOS), to dostęp do tej osoby/instytucji przez byle rabusia będzie prawie niemożliwy. Jak da ogłoszenie jest spalony i pójdzie update.
I zawsze jest dylemat czy narazić dane na atak rabusia który ukradnie mi telefon (na 99.9% nie ukradnie, a nawet jeżeli to na 99.9% i tak tylko po to by go sprzedać, a nawet jeżeli to na 99.9% to co tam mam go nie zainteresuje, bo haseł itd tam nie ma). Czy też może odsłonić się z drugiej strony i wysłać wszystko w chmurę do Wielkiego Brata?

[M@X]

http://m.komputerswiat.pl/nowosci/wy...vea-jobsa.aspx

[Kris]

Mam już iPada2. Na razie konfiguracja, ale przejść przez to to męka. Trzeba sobie AppleID założyć, żeby z niego korzystać. Chore.

Ekran iPada2 jest, moim zdaniem, gorszy od tego Ainola, mniej PPI. System ładnie reaguje, ale już raz się powiesił podczas wykrywania WiFi. Sam sprzęt jest ładny, estetyczny, ale ciężki. Szczerze, to jak mógłbym firmowej poczty używać, to wolałbym małego, lekkiego Ainola niż tego iPada, ale muszę mu dać szansę.

[Smartek]

Daj mu szansę, pobaw się tydzień i daj znać jak wrażenia, szczególnie odnośnie ciężaru, bo to jest chyba główny czynnik, który odwodzi mnie od pomysłu kupna iPada pełnowymiarowego...

[Yossi]

Postanowiłem zacząć tworzenie listy niepotrzebnych ficzerów, które konkurencja Apple bez sensu wstawia do swoich skrzypiących, plastikowych biedafonów z Biedronki, a które są całkowicie zbędne, bo sam SJ powiedział, że są zbędne, a przecież Jego opinia nie polega żadnej dyskusji:
- gniazdo kart SD - powszechnie wiadomo, że karty SD są wykorzystywane wyłącznie do piratowania emejzingoych mp3 w jakości 256 kbps AAC
- BT - powszechnie wiadomo, że łącze BT jest wykorzystywane wyłącznie do piratowania słitfoci z Instagramu oraz - co nie daj Boże - do piratowania obciętych o połowę jakości piosenek Justuina Bibera z iTunes
- rozmowy wideo - powszechnie wiadomo, że są niepotrzebne. No, chyba, ze pomiędzy applistami posiadajaącymi co najmniej gayfona 4S. Wtedy to jest oczywiście "osom ficzer".
- iTunes zapewnia możliwość zakupienia filmów po okazyjnej cenie zaledwie 200% drożej niż BD w dowolnym sklepie, ale za to w jakości o połowę gorszej.
Ale co a tego, kiedy na fakturze mamy emejzingowe Apple?
- za***isty ekran Retina , o zagęszczeniu pixeli zaledwie 25% gorszym niż badziewne, chińskie ekrany w HTC.

To jest cześć pierwsza. O ile nie zostanę zabanowany przez wielbiących Apple moderatorów, wrzucę część 2-gą.

[sobrus]

Gniazdo kart SD to się zgodzę. Ale są też minusy tego rozwiązania. Plusów przedstawiać nie trzeba wiec wspomnę o minusach:
- fragmentacja pamięci, fragmentacja systemu plików. W androidzie pamięć wewnętrzna jest EXT4, karta SD tylko FAT. Dwa katalogi traktowane na odmiennych zasadach. Bajzel. Karta SD nie jest pełnoprawnym rozszerzeniem pamięci wewnętrznej.
- bezproblemowe uzyskanie prywatnych danych nawet w przypadku zablokowanego telefonu.
- karty SD nie grzeszą niestety szybkością. Zwłaszcza sformatowane byle jak do FAT (czyli Android). Do highendowego telefonu taki zamulacz trochę nie pasuje. Ja mam dość prosty tel i szybką kartę 32GB (adata class 10 zapis 17MB/s) - ale i tak jest duuuużo wolniejsza od wewnętrznej pamięci, bo z FATa bicza nie ukręcisz.

Rozmowy wideo. Mieliśmy przez pare lat takie telefony i działa to co prawda beznadziejnie, ale działa. Pare razy skorzystałem z marnym efektem.
Tym niemniej szkoda, ale teraz jest taka tendencja. Telefony z Androidem też bardzo często nie potrafią zestawiać połączeń video. Osobiście znam tylko jeden, co umie (GS202).
S3 chyba też to ma. Ale większość chyba jednak nie Windows Phone też nie umie

BT to wiadomo, nawet M$ się ugiął i dodał to w WP a iTunes juz rozmawialismy.

[Smartek]

Niektórzy mają za dużo czasu w pracy, albo w domu.
Nie wiem jak Tobie, Yossi, ale mnie wystarczy 16GB pojemności na telefonie, muzykę streamuję ze Spotify, więc na iPhonie jej mieć nie muszę, a Ci, którzy potrzebują (i których stać ;-)) wezmą sobie wersję 32GB albo 64GB. Więc po co gniazdo SD?

Jedyne co ja zapamiętałem z przygód z Androidem i kartami SD to to, że:
1. tworzy się nowy folder w systemie plików "Sdcard", z którym zawsze były jakieś cyrki
2. aplikacje ściągane za pośrednictwem Sklepu Play nie ściągały się na nią bezpośrednio, więc gdy brakowało systemowej pamięci na telefonie to aplikacji i tak nie dało się zainstalować OD RAZU na karcie pamięci - to po co nam ta zewnętrzna, dodatkowa pamięć?

Pozostałe rzeczy to już typowo według preferencji użytkowników.
Większość moich znajomych ma już pakiety internetowe przy swoich abonamentach (w tym znaczna część użytkowników to klienci Playa, gdzie darmowe MB to norma). Gdybym chciał im coś wysłać - wysłałbym im to przez Maila z załącznikiem, ew. wrzucił do publicznego folderu w Dropboksie... Przy możliwościach dzisiejszych smartfonów BT to jakiś archaizm, acz przydatny do zewnętrznych akcesoriów typu zestaw głośnomówiący do auta. A i tak to już nie są te czasy, gdy komuś mówisz: "O, o, wyślij mi ten za***isty dzwonek" ;-).

Z rozmów wideo korzystałem w swoim życiu trzy razy.
Za pierwszym razem, gdy chciałem sprawdzić jak to działa i czym to się je.
Za drugim wykorzystując Skype'a na dwóch androidach (SGSII i Xperia Neo V; Skype, bo coś nie działało przez samego Androida :-P) - z ciekawości.
Za trzecim, niedawno, zadzwoniłem Facetimem do kolegi z pracy, który też ma iPhona.
Za każdym razem, przy każdej transmisji cięło niesamowicie, zawsze byliśmy w centrach miasta.
Moim zdaniem wideokonferencje, póki co, są całkowicie bezużyteczne.

Nie kupuję filmów, moim zdaniem *****izm ;-).

I o ile słuch masz niezły, bo czytałem Twoje przechwałki odnośnie kolekcji muzycznej , tak wzrok nadaje się do leczenia okulistycznego, bo jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy Retiną, a innymi wyświetlaczami to najzwyczajniej w świecie masz problemy ze wzrokiem.
Ostatnio mój przyjaciel wziął iPhona do ręki, odblokował, ogląda z zewnątrz, patrzy na ekran... chwila ciszy... "hmm, ale on ma piękny wyświetlacz" ;-D.

[pali8]

Zamiast karty SD lepsze jest Bayerische Motoren Werke z odpowiednim przyłączem na kokpicie.

[andy]

PROSTOTA iOS przede wszystkim Czyli jak stworzyć pustą przestrzeń na ekranie domowym...

Napisany przez Sobrus

Gniazdo kart SD to się zgodzę. Ale są też minusy tego rozwiązania. Plusów przedstawiać nie trzeba wiec wspomnę o minusach:

- bezproblemowe uzyskanie prywatnych danych nawet w przypadku zablokowanego telefonu.

Android umożliwia szyfrowanie co eliminuje ten minus.

Rozmowy wideo. Mieliśmy przez pare lat takie telefony i działa to co prawda beznadziejnie, ale działa. Pare razy skorzystałem z marnym efektem.
Tym niemniej szkoda, ale teraz jest taka tendencja. Telefony z Androidem też bardzo często nie potrafią zestawiać połączeń video. Osobiście znam tylko jeden, co umie (GS202).
S3 chyba też to ma. Ale większość chyba jednak nie Windows Phone też nie umie

Po 3G tak Android tego nie umożliwia i jest to minusem. Jednak można używać w programach do komunikacji.

Spyware na Mac'a z prawidłowym podpisem cyfrowim Apple Developer ID

New Mac spyware was discovered earlier this week on a computer at the Oslo Freedom Forum, an annual human rights conference. Located by computer security researcher Jacob Appelbaum, the malware, which has been deemed OSX/KitM.A, is currently being investigated by anti-virus company F-Secure, reports CNET.

The malware is a backdoor application called "macs.app," which launches automatically upon login and captures screenshots that it then sends to a MacApp folder in the user's home directory. Two command-and-control servers, located at securitytable.org and docsforum.info, are associated with the malware, but one does not function and the other gives a "public access forbidden" message.

macapp
Interestingly, the malware is signed with an Apple Developer ID, which is designed to prevent the installation of malware. Apps that are unsigned are blocked by default by Apple's Gatekeeper security option.

http://www.macrumors.com/2013/05/16/...s-screenshots/

[sobrus]

@Andy
Android umożliwia rozmowy wideo, gSmart GS202 je ma
To więc raczej kwestia czy producent chce je dodać.
Ale tendencja jest taka, aby nie dodawać.

[andy]

Masz zmodyfikowanego dialera więc i pewnie twój umożliwia rozmowy po 3G. Czysty z AOSP nie

Możesz zrobić zrzut ekranu tej opcji, funkcji?

[sobrus]

Napisany przez andy

Masz zmodyfikowanego dialera więc i pewnie twój umożliwia rozmowy po 3G. Czysty z AOSP nie

Możesz zrobić zrzut ekranu tej opcji, funkcji?

Niestety, bo telefon został przecież upuszczony i leży w serwisie :/
Tu masz pseudo screen na samym dole, w dialerze masz coś takiego jak video call:
http://gsmart.gigabytecm.com/en/GS202_fea.htm

[Smartek]

A po co robić wolne miejsce? Bo nie bardzo wiem :-D.