Od jakiegoś czasu posiadam Neca 3500 i jestem z niego
zadowolony, ale gdy zobaczyłem Plextora PX-716A zastanawiam się czy nie wymienić Neca. Tylko ta cena, ciekawe czy spadnie po jakimś czasie?

Ale czy taka smutna?? Ja tez wole wyniki dlatego robiłem ich swego czasu bardzo duzo temat "nowe biosy do nec 2500a" i na dvd uwazam ze jesli nie jest najlepsza nagrywarka to w najscislejszej czołówce. Błędy c1 i c2 na płytkach cd w porównaniu do litka 52327s tez nie sa takie złe, dajmy na to gdy litek mam max c1 np 12 to nec ma 15. Czy to taka róznica?? moim zdaniem nie gdyz kazdy naped to odczyta bez zająknięcia.

Na plextory za wzgledu na cene nigdy nie patrze gdyz to juz całkiem inna klasa i inna bajka. Jednak ja nie nie mam takich wymagan i klasa nizsza zdecydowanie mi wystarczy.

nie przesadzajmy plextor juz nie jest taki cudowny:) ale moze byc:D

Ale za to ładnie wygląda :D

No cóż. Miałem kolejno LO 811S i 851S. Oba wróciły do producenta. Jedyne co mi po nich zostało, to wspomnienie ciągłej niepewności: wypali czy nie wypali, czy na tej czy na innej płytce. Teraz mam TDK 880N i Neca 2510A (właśnie z powodu braku zaufania:) Oba chodzą rewelacyjnie. Wypaliłem około 200 płytek. Jeżeli martwi Cię korekcja błędów to polecam i odczyt DVD, to wystarczy kupić osobny napęd DVD-Rom. 350 zł za 3500A + 110 za napęd i i tak wychodzi taniej niż plex:) Poza tym już teraz widzę, że nie za bardzo jest sens gonić za szybkościami i nowościami. Po pierwsze i tak najlepiej cenowo wychodzą płytki 4X. Po drugie jakość zapisu. Po trzecie, wywalenie 750 zł za napęd, którego za 8 mies. nie bedzie można sprzedać nawet za 300... Bo wtedy już będą o 3 generacje nowsze napędy, które nie będą musiały mieć możliwości zmiany booktape. po prostu będą nagrywały DVD-R DL i to z szybkością 6 albo 8X!

Uuups, miały być booktype.

DVD-Rom to fajna sprawa jeszcze z jednego powodu. Gdyby litnki nie były moimi jedynymi napędami, to mógłbym sobie wrzucić płytkę z archiwum do romu i sprawdzić, czy się czyta. Okazało się poniewczasie, że ok 20 płytek tylko litek potrafi przeczytać, inne napędy już nie! Owszem udało się je w końcu przekopiować na dysk, ale programowi do odzysku zajęło to za każdym razem ok 10 godzin! Nie chcę nikogo obrażać, ale litki przypominają mi trochę starsze Skody. Co prawda nie są niezawodne, ale proste w naprawie i tanie części zamienne... Tylko trzeba mieć czas i serce, żeby się w tym ciągle dłubać. Nie bez kozery najczęściej nowe firmware można znaleźć właśnie tam:) I jeszcze jedno. Pan z serwisu litka powiedział mi, że to nie wina litków że padły po wypaleniu kilkudziesięciu płytek. One są skonstruowane do wypalenia ok. 24 płytek miesięcznie! Podobno taka jest wg. badań średnia w zastosowaniach nieprofesjonalnych. A ja, złoczyńca, ośmieliłem się wypalić 30 płytek w 3 dni... Tylko dlaczego nigdzie nie ma ostrzeżenia?

Uważaj bo pan z serwisu jest w zmowie z panem z marketu :O

Obydwaj są niezwykle kompetentni i oczytani ^_^


BTW Niestety żałuję, że musiałem przerwać tę twoją passę postów :fiu:

Odbijesz sobie kiedy indziej :taktak:

Może do 10 dojdzie :tak!:


Taki monolog, co?

Najsampierw będziesz pytał

A potem szybko sobie odpowiesz :mruga:


Ach ci dystansowcy! :fala:

Nie ma co powoływac sie na pana z serwisu, tak to wspaniali fachowcy.
Kiedys jeden mi tlumaczyl ze dysku twardego nie moge uzywac 24/24 godziny
No to ja mu na to (to byla 2 moja reklamacja) ze serwer bede wlączal tylko na 5 godzin dziennie. Z takimi "fachowcami" to mozna darowac sobie rozmowe

Tak!

Najlepiej z pudełka nie wyjmować :nieee:

To się psuł nie będzie :cisza:


Eeeech, fachowcy fachowcy :sciana:

>Vizzard, no pain:)
Ten monolog dlatego, że lubię kompletne informacje i ciągle coś mi się przypomina. Tym bardziej, że w postaci literek to fajnie wygląda, ale jak sobie przypomnę te dziesiątki zrypanych płytek, tygodnie oczekiwania na sprzęt z serwisu, głupie rozmowy z serwisantami... To chce mi się wrzeszczeć!!! Ludzie, jaki drewniany litek!!!! Pozbycie się tego badziewia (przypominam, 2 różne modele ***8222;ale serce bije jedno***8221;) zajęło mi ponad 3 miesiące. Nie mogę opluwać, tylko muszę konstruktywnie wyjaśnić dlaczego odradzam. Ciągle czytam pochwały paru osób, które dobrze trafiły i sprzęt im chodzi. Ciekawe, ile osób kupiło trefne, tylko nic nie wie o tym forum.
A tak BTW, bez urazy, ostanio coś natykam się na Twoje posty pełne drwiny, ale za to niosące znikomą ilość informacji. Coś się stało, Obywatelu Oz, czy tylko tracisz cierpliwość:)?
Samsung samse rządzi!

Oczywiście, że bez urazy :D

A cóż tu może razić?

Tylko co bardziej niedojrzali się obrażają i jeszcze bić chcą :worek_tre ^_^


A co do postów o znikomej ilości informacji

To jest ona adekwatnie wystarczają do celowości pytania

Zadawanego nierzadko po raz - nawet nie chcę wymyślać - który


Lenistwo mnie drażni, ignorancja oraz bezmyślność (oprócz jeszcze innych paru rzeczy)



Jeżeli ktoś pisze, że jakiś sprzęt to szit, bo tralalala

To jaka informacja może być zawarta w odpowiedzi?



Jeżeli ktoś pisze jeden topic, gdzie się o coś pytasz, ażeby pomóc

A ten ktoś za chwilę zakłada ten sam topic, tylko inaczej się nazywający

To co odpowiedzieć?


Jeżeli gość zakłada topic: "Jestem nowy i to mój pierwszy post (co widać zresztą :czytaj: ). Co kupić do 399zł?"

Pomimo istniejących pięć linijek niżej kolejnych ośmiu topiców o tej samej tematyce

To jaka może być reakcja?


Cierpliwości to ja nie mam - to fakt

Już to kiedyś mówiłem - zegarmistrzem nie będę :czas: :nie:

Ale na swoim przykładzie raz jeszcze przypomnę:

Zanim wejdę na jakiekolwiek forum, ażeby napisać tam topic

Czytam, czytam, czytam .... :czytaj:

Wszak problemy te i inne nie od dzisiaj istnieją

I rozwiązanie istnieją już także :taktak:

Należy jednak trochę wysiłku włożyć w to, by coś uzyskać

I jeżeli już chcę coś napisać - to patrzę na podobne tematy - by się nie zdublowały

Jeżeli jednak nie ma takiego tematu - zakładam swój, ale ....

Dokładnie wyjaśniam sytuację, piszę co to za problem, z czym związany

Jaki sprzęt, co robiłem, czego próbowałem, ect., ect.



A tu wchodzi "JESTEM NOWY" i pisze:


"Nie mam czasu na zastanawianie"

"Szybko, bo mi się spieszy"

"Wiem, że są tematy, ale nie chce mi się czytać"

"Chcę wszystko w jednym - moim - topicu"

"DAWAĆ ODPOWIEDZI DO ***** !!!"

"No co, nikt nie potrafi?"

"Dziś kupiłem - jak rozpakować"

"A pan w markecie powiedział"

"Ja mam .... I jest de best - wszystko inne, łącznie z Murzynami, to syf"



Wybacz stary, ale jak bardzo by się cierpliwym nie było

To nóż sam zaczyna się w kieszeni otwierać :zly:


Zresztą nie wiem czy wiesz, że nie jest to tylko domena tego forum

Takie reakcje na takie tematy i na takie posty właśnie

Wejdź na jakiekolwiek forum tematyczne i zadaj pytanie idiotyczne

Wierz mi, że zjedzą cię żywcem - choć jest to zabronione :|


A co do Samsunga, to czyta się moje posty, co? :czar:



Tak więc piąteczka i twoje zdrówko :piwko2:

:papa:

Czytam, czytam;) Rzeczywiście na wszystkich forach ten sam problem:( Ale z drugiej strony podobne pytania wlaśnie napędzają ich istnienie. Człowiek najpierw się naszuka za pomocą gogli a potem trafia na takie forum, gdzie gadają mało zrozumiałym językiem:) Więc zniecierpliwiony wypala od razu po ludzku: co kupić za 100 zł i żeby na flaszkę zostało:) Osobiście uważam, że wyszukiwarka to wygodniejsza rzecz od nowego wątku. Wszystko pojawia się od razu i nie trzeba mozolić paluchów wskazujących:) Ale niestety, trzeba umieć ją pytać, a tego wiele osób nie potrafi i z tego wychodzą takie gadki jak Orakla do Neo:)

I wszystko jasne! :D