Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Napędy optyczne CD (https://forum.cdrinfo.pl/f2/)
-   -   CD w Polsce: ceny i oznakowane kompakty (https://forum.cdrinfo.pl/f2/cd-polsce-ceny-oznakowane-kompakty-14383/)

BD 24.12.2002 08:30

Cytat:

yo11 napisa***322;(a)
Niewiedzieć po co dają nowe zabezpieczenie, jeżeli płytki z muzyką mają kosztować 20 - 25zł??? To się troszkę mija z celem!!!!
poz yo11 8)

nie mija sie z celem
gdyz tania plyta znajdzie wieksze grono nabywcow i bedzie spotykala sie z wieksza iloscia podejsc do wykonanania kopii
w naszym kraju dla niektorych wydatek 1 zl to duzy i dla zasady beda piracic

dobre zabezpieczenie tanich plyt to dobry pomysl i mam nadzieje, ze w sytuacji gdy plyta bedzie o 50% tansza niz obecnie to zabezpieczenie bedzie bardzo trudne do zlamania ,,,

Ormianin 24.12.2002 08:44

Cytat:

BD napisa***322;(a)
nie mija sie z celem
gdyz tania plyta znajdzie wieksze grono nabywcow i bedzie spotykala sie z wieksza iloscia podejsc do wykonanania kopii
w naszym kraju dla niektorych wydatek 1 zl to duzy i dla zasady beda piracic

dobre zabezpieczenie tanich plyt to dobry pomysl i mam nadzieje, ze w sytuacji gdy plyta bedzie o 50% tansza niz obecnie to zabezpieczenie bedzie bardzo trudne do zlamania ,,,

No dobra, 20 zl za plytke audio to nie jest sporo, chociaz nalezy brac pod uwage zarobki, jesli tak wychodzi w cenie to ja za caly dzien pracy moge kupic sobie 2 plytki... to nie trzyma sie i tak kupy... w krajach bardzej cywilizacyjnie rozwinietych za dzien pracy moge miec poldyskografii jakiegos zespolu po dniu pracy... przegrywanie plyt zawsze bedzie w modzie... chocby nawet na kasete audio, jak to niegdys robilem i wy pewnie tez :)

pozdrawiam:)

Druss 24.12.2002 09:11

Re: Re: Re: Re: Re: Re: CD w Polsce: ceny i oznakowane kompakty
 
Cytat:

BD napisa***322;(a)
]

np ja kupie i to sporo w chwili gdy w obecnej cenie oryginalnej plyty bede mial dwie - innymi slowy obnizka o 50%

Ja specjalnie sprzedalem wieze zeby kupic sobie glosniki Creativa i fakt za taka cene orginaly moge kupowac, ale tylko jezeli beda mi chodzic na kompie, nie bede biegl do starszych czy do barci zeby sobie plyty posluchac, zreszta i tak najpierw cos sobie sciagne i sprawdze czy warto kupic orginal.

BD 24.12.2002 09:16

Cytat:

Ormianin napisa***322;(a)
No dobra, 20 zl za plytke audio to nie jest sporo, chociaz nalezy brac pod uwage zarobki, jesli tak wychodzi w cenie to ja za caly dzien pracy moge kupic sobie 2 plytki... to nie trzyma sie i tak kupy...
masz racje ja rowniez pracuje w panstwowej firmie i za te marne 1300 zl do reki jakie dostaje co miesiac moge malo co kupic - wychodzi jakies 50 zl za dzien pracy czyli z bolem wystarczy na jedna oryginalna plyte dziennie

dodam jeszcze, ze ladny kawalek czasu prowadzilem kursy komputerowe i w miedzy czasie zbieralem coraz lepsze recenzje ksiazki - w firmie od kursow slyszalem po co ja to pisze zamiast prowadzic 2 razy wiece zajec - teraz w nagrode dostalem obnizke (jak wszyscy) o 50% ;) i rozstalem sie z ta firma

to chyba tez dziwne prawda - taki pracownik raczej w normalnym ukladzie powinien byc ceniony ...

takich przykladow Ormianim znajdziesz jeszcze duzo, duzo wiecej
(jedne z najwyzszych podatkow w europie, droga benzyna, chore emerytury, itd)

Ormianin 24.12.2002 10:34

Cytat:

BD napisa***322;(a)
masz racje ja rowniez pracuje w panstwowej firmie i za te marne 1300 zl do reki jakie dostaje co miesiac moge malo co kupic - wychodzi jakies 50 zl za dzien pracy czyli z bolem wystarczy na jedna oryginalna plyte dziennie

dodam jeszcze, ze ladny kawalek czasu prowadzilem kursy komputerowe i w miedzy czasie zbieralem coraz lepsze recenzje ksiazki - w firmie od kursow slyszalem po co ja to pisze zamiast prowadzic 2 razy wiece zajec - teraz w nagrode dostalem obnizke (jak wszyscy) o 50% ;) i rozstalem sie z ta firma

to chyba tez dziwne prawda - taki pracownik raczej w normalnym ukladzie powinien byc ceniony ...

takich przykladow Ormianim znajdziesz jeszcze duzo, duzo wiecej
(jedne z najwyzszych podatkow w europie, droga benzyna, chore emerytury, itd)

ja pracuje w urzedzie miejskim, a zarabiam podobnie... oprocz drogich podatkow, benzyzny, i wszelkich innej masci oplat, mam jeszcze kredyty mieszkaniowe ktore zabieraja mi 50 % z pensji miesiecznie... zostaja marne grosze, ktore z drzeniem "kregoslupa" wydaje tu i tam, dlatego taka audio plyta legalna z obecna cena (a nawet 50% nizsza)nie miesci mi sie w glowie, to ostatnia rzecz jaka bym kupil, a muzyke bardzo lubie...
Ja i tak jestem w calkiem niezlej sytuacji, sa ludzie ktorzy tego nie maja... poza tym gdybym nie dorabial "nocami" to wogole wegetowalbym chyba, pijac tanie piwo w weekendy i majac z tego najwieksza przyjemnosc... marazm... realnie zastanawiam sie nad emigracja... czesc rodziny juz wyemigrowala i ... coz licze na tych ludzi,

yo11 24.12.2002 14:17

A co z ripowaniem nowego zabezpieczenia?? Czy ktoś sprawdził czy tylko ja jestem taki genialny?????
Pozdrówka yo11 8)

pepperman 24.12.2002 16:12

macie tyle szczęścia, że mozecie dostac to czego słuchacie w Polsce...inaczej pozostaje zamówienie....ale jezeli płyta kosztuje w USA prawie 70 zł (w firmie, która wydaje!) to plus przesyłka....lepiej nie mówic....na szczęście mam z kim się wymieniac w ape dlatego na razie mnie to nie obchodzi, a musiałby niestety zamawiac...tylko trochę trwa...ale znowu nie tak długo, aby trzeba było byc szczególnie cierpliwym...

-Sid-The-Rat=> 24.12.2002 16:40

jesli ktos nie chce z jakis powodow sciagac plyt z netu zawsze zostaje jeszcze Poczta Polska...

BD 26.12.2002 02:14

Cytat:

Ormianin napisa***322;(a)
realnie zastanawiam sie nad emigracja... czesc rodziny juz wyemigrowala i ... coz licze na tych ludzi,
jak nie masz jeszcze rodziny (zony i dzieci) to masz duze szanse by sobie poprawic zycie
jednak pozniej gdy pojawi sie zona (wtedy jeszcze sie da) i dzieci (to juz spory problem) zaczynaja sie pietrzyc problemy

ja narazie nie mysle by sie oddalic z tego kraju
ale to pewnie kwestia czasu...

Ormianin 26.12.2002 17:10

Cytat:

BD napisa***322;(a)
jak nie masz jeszcze rodziny (zony i dzieci) to masz duze szanse by sobie poprawic zycie
jednak pozniej gdy pojawi sie zona (wtedy jeszcze sie da) i dzieci (to juz spory problem) zaczynaja sie pietrzyc problemy

ja narazie nie mysle by sie oddalic z tego kraju
ale to pewnie kwestia czasu...

ciekawe czy ktos ma jakies optymistyczne mysli czy nastapi ekonomiczno-koniunkturalna poprawa w naszej ojczyznie? i kiedy to bedzie?

BD 26.12.2002 18:08

Cytat:

Ormianin napisa***322;(a)
ciekawe czy ktos ma jakies optymistyczne mysli czy nastapi ekonomiczno-koniunkturalna poprawa w naszej ojczyznie? i kiedy to bedzie?
Wiesz ja to ujme tak, narazie nie chce wyjezdzac z Polski bo jest mi tutaj dobrze - moje sytuacja materiala dzieki Helionowi jest zadowalajaca (co nie znaczy, ze moglby byc lepiej:) praca jaka wykonuje ujdzie w tlumie.

Na wybory nie chodze (pojde tylko glosowac w referendum do unii i bedzie to po raz pierwszy od chwili gdy skonczylem 18 lat) gdyz szkoda mi zdartych zelowek w butach ktore sa jednym z drozszych w europie.

Od czasu do czas ogladam telewizje, czytam gazety i bardzo mnie cieszy, ze system fiskany jest lagodniejszy dla autorow ktorzy maja podwyzszone koszty uzyskania przychodu a co za tym idzie fizycznie placa tylko 10% podatku od dochodu z ksiazek i nic wiecej. Szlag mnie trafia natomiast z powodu tego, ze blisko 50% moich dochodow ze stalej pracy zjada fiskus z zusem i innym do spolki. Emerytury i tak nie bede mial z tego powodu lepsze i dlatego sam dbam o to by bylo mi lepiej w przyszlosci placac sobie 3 filar.

Kazda nowa decyzja lub pomysl rzadu sprawia, ze jestem wiekszym frajerem niz bylem - np abolicja ktora na szczescie nie przeszla. Jak mam tylko mozliwosci to na zakupy jezdze za granice bo chodz mozna mnie zaliczyc do klasy srednie to raczej nie stac mnie na wiele rzeczy w naszym kochanym kraju ktory ewidentnie ma aspiracje stania sie mekka snobow i konkurencja dla Hoolywood.

Jak narazie zaluje jednej rzeczy - tego, ze moj angielski jest taki jaki jest. Gdybym znal go duzo lepiej to pewnie pisalbym dla wydawnict za wielkiej wody i tam mieszkal zyjac dostanio. Nie oznacza to jednak, ze byloby mi dobrze bo czuje sie Polakiem.

Co do poprawy to moim skromnym zdaniem predzej czy pozniej musi ona nadejsc. Sklanialbym sie raczej ku temu, ze nastapi to raczej pozniej. Moim zdaniem nasze pokolenie (mam 27 lat) jeszcze nie bedzie mialo mozliwosci cieszenie sie caloscia poprawy jaka da nam unia. Dopiero moje dzieci gdy dozyja podobnego wieku jak ja powinny czuc ewidentna poprawe. Jednak to dosc odlegla przyszlosci i nikt nie wie czy do tego czasu nie bedzie V rozbioru Polski lub nie wybuchnie 3 wojna swiatowa.

Patrzac na Irlandie unia daje nam ogromne szanse. Jednak jak zestawimy je z ludzmi majacymi ster w naszym kochanym kraju droga do poprawy bedzie bardzo daleka. Az by sie chcialo powiedziec Pilsudski wroc!

Monter 26.12.2002 18:42

Pod tym co napisał BD podpisuję się wszystkimi kończynami, widzę że mamy podobne odczucia i braki :P

A co do płyt - tematu szerokiego jak każdy wie - muszą zniknąć te bajońskie opłaty, z ktorych żaden artysta g*wno ma, zarabia wytwórnia i setka pośredników, żyją jak pączki w maśle, a rzeczywisty artysta o ile nie jest na TOPie, musi zapylać normalnie do roboty bo by zdechł z głodu.

Każdy może zostać dziś wydawcą tłoczonej płyty, wystarczy mieć materiał i udać się do odpowiedniej firmy, np w czechach, a oni to obrobią, wytłoczą z nadrukiem, zapakują w co tylko się podoba, okładkę też mogą zrobić wg dostarczonego wzoru i do tego nawet zafoliować, nic tylko wrzucać na sklep... I wcale nie kosztuje to tyle, ile przychodzi nam płacić za płytkę w sklepie.

Poza tym rynek wschodni traktowany jest zawsze inaczej. Póki nie znikną podziały, typu 'inne wydanie za granicą, inne u nas' np, bez bonusów na CD, albo w wersji 1CD gdzie juz w Niemczech nawet jak na całym świecie można kupić wydanie 2CD danej pozycji z dodatkami itp, do tego u Nas wielu pozycji nawet się nie da zamówić! Dopóki się to nie zmieni - piracenie / ściąganie z netu - nie zniknie, i nie pomogą tu żadne zabezpieczenia, poza tym co człowiek wymyśli inny na bank ominie, kwestia czasu.

cana 26.12.2002 20:02

optymizm przez Was przemawia 8)
nie bedzie obnizek albo bedą nieznaczne albo na te tytuły których aqrat nigdy bym nie kupił, a co do odczuć na temat naszego kochanego kraju i polityków&prawa specjalnej troski to się podpisuje alles chwytnymi kończynami tak jak Monter -> świeta klimat poprawiły :)
idę na piwo bo mi się od czytania o real świecie klimat psuje i muszę go sobie prostą chemią organiczną ? / no chyba to organiczna :)/ poprawić
pozdro

BD 26.12.2002 20:37

Cytat:

Monter napisa***322;(a)
Pod tym co napisał BD podpisuję się wszystkimi kończynami, widzę że mamy podobne odczucia i braki :P

ciesze sie, ze nie jestem sam :)

Cytat:

A co do płyt - tematu szerokiego jak każdy wie - muszą zniknąć te bajońskie opłaty, z ktorych żaden artysta g*wno ma...
Nie wiem czy znacie taka kapelke co sie nazywa LZY www.lzy.pl tak sie sklada, ze to znajomi moich znajomych. Kiedys zaliczylem kilka koncertow i nawet mam jakies lzawe plyty :). Z tego co wiem to w przypadku pierwszych 2 CD Anka wraz z chlopakami sami wydali plyte i sami ja rozprowadzali po sklepach. Nie stala za nimi wielka wytwornia z milonami na koncie. Dlatego tez grali dziesiatki koncertow sami zabiegali o to by bylo ich slychac w roznych miejscach.

wracajac jednak do tematu to ze wszystko robili sami zaowocowaly tym, ze ich plytac kosztuje dwadziescia pare zlotych i sami na niej zarabiaja a jedyne koszty jakie poniesli to produkcja i dystrybucja

jak widac da sie! tylko szkoda, ze mlodzi i wybijajacy sie artysci tak wlasnie mysla
natomiast stare wygi maja to gdzies ... chodz brathanki cos zaczynaja kombinowac walczac z monopolem ZAIKS, ktory rowniez dba o to by plyta nie byla za tania ...

Ormianin 27.12.2002 16:36

Cytat:

BD napisa***322;(a)

[...]
Od czasu do czas ogladam telewizje, czytam gazety i bardzo mnie cieszy, ze system fiskany jest lagodniejszy dla autorow ktorzy maja podwyzszone koszty uzyskania przychodu a co za tym idzie fizycznie placa tylko 10% podatku od dochodu z ksiazek i nic wiecej. Szlag mnie trafia natomiast z powodu tego, ze blisko 50% moich dochodow ze stalej pracy zjada fiskus z zusem i innym do spolki. Emerytury i tak nie bede mial z tego powodu lepsze i dlatego sam dbam o to by bylo mi lepiej w przyszlosci placac sobie 3 filar.

Deflacja w Polsce wydaje mi sie dzialaniem celowym zwiazanym z przygotowaniami
do wejscia do Unii Europejskiej
i jest dzialaniem sztucznym. W warunkach deflacji zyskuje zlotowka i zarabiajac
dzis 1500 zlotych Masz 385 euro, a
za rok bedziesz mial 405 euro, a wiec place zbliza sie o te 20 euro do plac
obowiazujacych w Unii. Jednoczesnie te
20 euro - i znacznie wiecej - sciaga sie za pomoca systemu podatkowego, zeby
ludziom nie bylo za dobrze.


Co do poprawy to moim skromnym zdaniem predzej czy pozniej musi ona nadejsc. Sklanialbym sie raczej ku temu, ze nastapi to raczej pozniej. Moim zdaniem nasze pokolenie (mam 27 lat) jeszcze nie bedzie mialo mozliwosci cieszenie sie caloscia poprawy jaka da nam unia. Dopiero moje dzieci gdy dozyja podobnego wieku jak ja powinny czuc ewidentna poprawe. Jednak to dosc odlegla przyszlosci i nikt nie wie czy do tego czasu nie bedzie V rozbioru Polski lub nie wybuchnie 3 wojna swiatowa.
[/QUOTE]

Ale wedle wszelkiego prawdopodobienstwa polska droga do Unii jest droga
hiszpanska, a nawet moze bardziej
i ostrzej. Hiszpania w rok po wejsciu do Unii osiagnela 28% bezrobocia, i potem
dopiero to bezrobocie malalo w tempie
2% na rok. Malalo dzieki dwom czynnikom. Po pierwsze, emigracji, glownie do
Francji. Po drugie, wlaczenie Hiszpanii
do UE spowodowalo boom turystyczny, bo znikly cla, podwojne opodatkowania itp.
W Polsce nie ma galezi gospodarki,
ktora moglaby spelniac role hiszpanskiej turystyki. Hiszpanom pomogli Francuzi,
dajac prace. W naszym wypadku
ta rolke mogliby spelnic Niemcy, ale oni juz od razu obwarowali sie okresem
ochronnym 7 lat.
Dlatego ja wyrokuje ze w roku 2005 gospodarka Polski zalamie sie, dojdziemy do
bezrobocia okolo 33%, po czym w
kolejnych latach bedzie ono malalo po 0,5% rocznie. Kryzys zostanie
przezwyciezony w koncu, ale stanie sie to
okolo roku 2012 kiedy mina okresy ochronne na prace w UE i na kupowanie
polskiej ziemi - ktora do tego czasu
z powodu permanentego kryzysu w Polsce utraci 3/4 wartosci, bedzie tania jak
barszcz, i pewnie o to chodzi, pewnie
dlatego UE trak latwo przelknela nasze dlugie okresy ochronne.

Patrzac na Irlandie unia daje nam ogromne szanse. Jednak jak zestawimy je z ludzmi majacymi ster w naszym kochanym kraju droga do poprawy bedzie bardzo daleka. Az by sie chcialo powiedziec Pilsudski wroc! [/QUOTE]
Mniej wiecej mamy podobne zdanie. W 2012 roku Bedziesz miec 37 lat, a to bedzie
dopiero poczatek poprawy.
Co do V rozbioru - ja tego raczej nie widze w obecnej rzeczywistosci, chyba ze
sie pokusimy o jakas wojne domowa.
Wtedy kraj moze peknac mniej wiecej na linii Wisly i Pilicy i to co na wschod
bedzie wolalo zapisac sie do ZBIRu pod warunkiem
zachowania dominacji jedynie obowiazujacej religii, a to co na zachod bedzie
wolalo podzielic sie na Pommern, Wartheland
i Schlesien i jako trzy landy przylaczyc sie do Niemiec.
Pilsudski nie wroci bo mu sie juz dawno zakrecilo w glowie - on tam w grobie
nie przewraca sie tylko kreci sie niczym


mlynek.


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 09:35.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.